Skandal po meczu Legii. Ostra reakcja polskich polityków

Oprac.: Sebastian Przybył
Złożę wniosek o pilną debatę w Parlamencie Europejskim w sprawie naruszenia praworządności przez Holandię - stwierdził europoseł Patryk Jaki, komentując zdarzenia po meczu Legii Warszawa z AZ Alkmaar. Zatrzymanych zostało dwóch piłkarzy stołecznej drużyny. Skandal odbił się szerokim echem wśród polityków, a komentarze płyną zarówno ze strony obozu władzy, jak i opozycji.

Aresztowanie dwóch piłkarzy warszawskiej Legii i naruszenie nietykalności cielesnej prezesa klubu Dariusza Mioduskiego oraz jednego z trenerów wywołały lawinę komentarzy.
Przypomnijmy, że w czwartkowy wieczór po spotkaniu "Wojskowych" z AZ Alkmaar doszło do ogromnej awantury na terenie stadionu holenderskiej drużyny. Wciąż nieznane są dokładne okoliczności brutalnej interwencji niderlandzkich służb. W sieci roi się od nagrań publikowanych przez świadków zdarzenia.
Jako jeden z pierwszych do niejasnej akcji policji odniósł się premier Mateusz Morawiecki. O reakcji szefa rządu pisaliśmy szerzej tutaj.
Skandal po meczu Legii Warszawa w Holandii. Politycy komentują
Głos w sprawie zabrał również m.in. Patryk Jaki. Europoseł Suwerennej Polski zapowiedział, że złoży wniosek w Parlamencie Europejskim o "pilną debatę ws. naruszenia praworządności przez Holandię".
"Hipokryci uwielbiają pouczać innych o 'praworządności' a sami stosują takie haniebne metody" - napisał Jaki w serwisie X (dawniej Twitter - red.) i dodał, że "to nie pierwszy raz", ponieważ holenderskie służby "niedawno strzelały do protestujących rolników".
Polityk prawicy nagrał ponadto film na temat praworządności w Holandii. Materiał można obejrzeć tutaj.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Skandaliczna sprawa. MSZ musi ją wyjaśnić
Sytuację w Alkmaar skomentowali również przedstawiciele opozycji. W opinii lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza zachowanie Holendrów było "skandaliczne".
"Zatrzymanie piłkarzy i uderzenie prezesa klubu to sytuacja absolutnie bez precedensu, która powinna zostać wyjaśniona przez polskie służby dyplomatyczne" - napisał Kosiniak-Kamysz w serwisie X (dawniej Twitter - red.).
Szef PSL dodał także, że oczekuje "realnej reakcji UEFA na przypadki zagrożenia bezpieczeństwa". "Podczas spotkań w Polsce sprawdzany jest każdy szczegół, a tutaj wciąż nie ma żadnego stanowiska" - zastrzegł polityk opozycji.
Z kolei wiceprzewodniczący współpracującej z ludowcami Polski 2050 Michał Kobosko stwierdził, że to, co wydarzyło się po meczu Legii jest "niewiarygodną historią", która "wymaga dokładnego wyjaśnienia".
Suwerenna Polska o praworządności w Holandii. "Haniebne metody, hipokryci"
W tym samym tonie wypowiedział się również inny przedstawiciel Suwerennej Polski Sebastian Kaleta. Poseł zapowiedział, że "takie traktowanie naszych obywateli oraz sportowców reprezentujących barwy polskich klubów" spotka się z reakcją MSZ w Warszawie.
Podobnie jak partyjny kolega z PE, Kaleta stwierdził, że w ubiegłym roku podczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej zwracał uwagę holenderskiemu Ministerstwu Sprawiedliwości na "budzące wątpliwości, brutalne zachowania ich policji wobec protestujących rolników".
"Nie może być na to zgody, a nasze państwo musi podjąć stosowane działania" - ocenił.
Inny polityk partii Zbigniewa Ziobry Janusz Kowalski powiązał sytuację pod stadionem w Alkmaar z liderem Platformy Obywatelskiej, nazywając byłego premiera "kumplem holenderskich polonofobów Marka Ruttego i Fransa Timmermansa".
"Donald Tusk wymownie milczy w sprawie pałowania Polaków w Holandii" - napisał Kowalski. Dodał, że "kibicie pamiętają czasy Tuska i to jak ten brukselczyk z PO" ich traktował.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!