Roman Giertych pokazał pismo. "Do zobaczenia"
Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko byłym ministrom i funkcjonariuszom publicznym - wynika z pisma, którego treść opublikował Roman Giertych. Zdjęcie dokumentu mecenas opatrzył komentarzem, w którym wskazał, że decyzja odnosi się m.in. do Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. "Dzisiaj wróciła nadzieja! Do zobaczenia wkrótce" - dodał Giertych.

Roman Giertych opublikował zdjęcie pisma, jakie otrzymał z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W dokumencie przekazano, że "wszczęto śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień w okresie od września 2019 roku do czerwca 2020 roku w Warszawie i Wrocławiu, przez byłych ministrów i innych funkcjonariuszy publicznych".
Byli ministrowie działali na szkodę Giertycha? Mecenas wskazał na Wąsika i Kamińskiego
Mieli oni działać wspólnie i w porozumieniu w sposób bezprawny "wywierając naciski na prokuratorów z Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu w zamiarze przedstawienia Romanowi Giertychowi zarzutów popełnienia czynów zabronionych na szkodę Polnord S.A. z/s w Warszawie, pomimo wiedzy o braku materiału dowodowego, który mógłby potwierdzić taką okoliczność", czym działali na szkodę interesu prywatnego Giertycha.
Do zdjęcia dokumentu z prokuratury mecenas dodał także swój komentarz, który wskazuje, że pismo odnosi się m.in. do dwóch polityków Prawa i Sprawiedliwości - Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
"Najpierw straciłem kontakt z Wąsikiem i Kamińskim, gdy skończyła się ich sprawa karna, gdzie reprezentowałem pokrzywdzoną. Potem straciłem, gdy przestali przychodzić do Sejmu, bo im mandaty wygasły" - napisał w serwisie X Roman Giertych.
Jak dodał, "dzisiaj jednak wróciła nadzieja! Do zobaczenia wkrótce".
Ułaskawienie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim 9 stycznia. Politycy trafili odpowiednio do zakładów karnych w Przytułach Starych i Radomiu. Politycy PiS przeszli na strajk głodowy.
23 stycznia prezydent Andrzej Duda zdecydował się na zastosowanie procedury ułaskawieniowej. - Akta wróciły dzisiaj z Ministerstwa Sprawiedliwości wraz z opinią prokuratura generalnego, opinią negatywną, mimo to procedura została dokończona. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą - mówił wówczas prezydent. Jeszcze tego samego dnia ułaskawieni politycy opuścili zakłady karne.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!