W niedzielę około godziny 14 zakończył się kongres partii Razem. Ustalenia, jakie zapadły w czasie posiedzenia gremium, przedstawili parlamentarzyści ugrupowania. Przekazali, że partia Razem opuszcza klub parlamentarny Lewicy i zakłada własne koło poselskie. - W nadchodzącym tygodniu złożymy wniosek o utworzenie tego koła tak, by na pierwszym listopadowym posiedzeniu występować już samodzielnie jako partia Razem - ogłosiła posłanka Marta Stożek. Poza nią w kole znajdą się Adrian Zandberg, Marcelina Zawisza, Maciej Konieczny i Paulina Matysiak. Razem opuszcza klub Lewicy. Zandberg skrytykował Tuska - Rząd Donalda Tuska zawiódł ludzi i zawodzi kolejne grupy rodaków. Tak wygląda rzeczywistość po roku rządów Tuska - tłumaczył Adrian Zandberg w czasie konferencji. Jak dodał polityk, kongres partii Razem, większością 130 głosów, przy braku głosów przeciw i czterech wstrzymujących się, opowiada się za "gruntowną zmianą budżetu". - Będziemy walczyć o ten budżet, będziemy składać poprawki, nie damy się politycznie zastraszyć i kupić synekurami - zaznaczył Zandberg. - Jeżeli zmian nie będzie, partia Razem zagłosuje przeciwko temu budżetowi - podkreślił polityk. Trzęsienie ziemi na lewicy. Rozłam w partii Razem Odejście przedstawicieli Razem z klubu parlamentarnego Lewicy ma miejsce po czwartkowym rozłamie wewnątrz partii. Tego dnia wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat oraz cztery inne parlamentarzystki ugrupowania - Anna Górska, Joanna Wicha, Dorota Olko i Daria Gosek-Popiołek - poinformowały, że opuszczają szeregi swojej dotychczasowej formacji. - To był najwyższy moment, żeby się rozstać i pójść dalej swoimi drogami - mówiła tego samego dnia Interii Magdalena Biejat. Na pytanie o powody rozłamu w partii Razem wicemarszałkini odpowiedziała bardzo krótko i dosadnie: - Tu nie chodzi o wygraną w konkursie na największego lewaka. Władze Razem nie pozostają dłużne rozłamowcom i oskarżają ich o postawienie własnych politycznych karier ponad programem i wartościami ugrupowania. Tworząca koalicję rządzącą Nowa Lewica nie kryje satysfakcji, że część posłanek i senatorek zdecydowały się na taki krok. - Bardzo szanuję decyzję podjętą przez parlamentarzystki Razem. To odważny i niełatwy krok. Domyślam się, że w partii Razem nastąpiło przesilenie i musiało dojść do chirurgicznego cięcia. Ono właśnie nastąpiło. Mogę tylko życzyć sukcesów i lepszej, bardziej konstruktywnej współpracy zarówno lewicy jako środowisku, jako koalicjom - lewicowej i rządzącej - przekazała w rozmowie z Interią Wanda Nowicka. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!