- W sprawie tak ważniej i tak dzielącej naród, w sprawie światopoglądowej, moralnej, etycznej, jaką jest przerywanie ciąży, powinien się wypowiedzieć suweren. Jedynym sposobem, aby się suweren bezpośrednio wypowiedział jest zorganizowanie referendum - mówił Bartoszewski na konferencji prasowej. Powołując się na badania opinii publicznej opublikowane w intrenecie przez tygodnik "Wprost" stwierdził, że przeprowadzenie referendum w tej sprawie popiera 55 proc. Polaków, a także 80 proc. "elektoratu opozycji". - Rzeczą naturalną byłoby, że jeżeli PO wzywa nas na swojej konwencji, do tego żeby współpracowały z nią partie opozycyjne, żeby razem cos robić, to my prosimy PO, żeby stosowała się do tego co sama głosi i poparła nasze starania o referendum. Polacy chcą mieć wybór, ale chcą o tym decydować sami. Politycy się nie powinni mieszać do spraw światopoglądowych. To rzecz dla ludzi - powiedział Bartoszewski. Apel do Platformy Według niego obywatele oczekują od polityków, żeby ci nie mieszali się ich "w życie prywatne". - Apelujemy do PO, skoro chce współpracować z resztą opozycji, żeby poparła nasze starania o zrobienie referendum w tak ważnej dla wszystkich sprawie - dodał Bartoszewski. 27 stycznia w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok TK z 22 października ubiegłego roku w sprawie przepisów antyaborcyjnych, a w Monitorze Polskim opublikowano jego uzasadnienie. TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne. Obowiązująca od 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwalała na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich było duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK uznał za niekonstytucyjne. Pozostałe dwa przypadki, w których aborcja jest nadal zgodna z prawem, to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo). Propozycje PSL W ubiegłym tygodniu prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przypominał, że jego ugrupowanie ma dwie propozycje, których celem jest "powrót do normalności" w sprawie aborcji. Pierwszym jest złożony już w Sejmie projekt ustawy przywracającej tzw. kompromis aborcyjny, który dopuszcza możliwość przerwania ciąży w trzech przypadkach: w sytuacji, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia płodu oraz w sytuacji, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Drugi to była propozycja przeprowadzenia ogólnopolskiego referendum ws. aborcji.