Romanowski ukrywa się za granicą? Głos zabrał prokurator krajowy
Prokuratura wystąpi o Europejski Nakaz Aresztowania wobec Marcina Romanowskiego, jeśli wystąpią przesłanki ku temu, że parlamentarzysta opuścił granice Polski - przekazał prokurator krajowy Dariusz Korneluk. - Do tego momentu nie ma przesłanek ku temu - podkreślił. Zaznaczył przy tym, że poseł PiS mógł zakładać ucieczkę, ponieważ wypisał się ze szpitala po zabiegu na własne żądanie tuż przed posiedzeniem arezsztowym sądu w jego sprawie.
Prok. Dariusz Korneluk był w poniedziałek rano gościem na antenie radia TOK FM. Szef Prokuratury Krajowej podkreślił, że o Europejski Nakaz Aresztowania można wystąpić wyłącznie, jeżeli wystąpią ku temu przesłanki.
- Taką przesłanką jest jakakolwiek informacja, która wpływa do organu procesowego, że poszukiwany w tym przypadku opuścił terytorium Rzeczpospolitej. (...) Do tego momentu nie ma przesłanek ku temu - powiedział.
Marcin Romanowski poza granicami RP? Dariusz Korneluk o Europejskim Nakazie Aresztowania
Komentując doniesienia "Gazety Wyborczej" jakoby Marcin Romanowski miałby obecnie ukrywać się na Węgrzech, prok. Dariusz Korneluk stwierdził, że nie wie, na jakiej podstawie dziennikarze "snują takie przypuszczenia". - Ufam policji, to są odpowiedzialni funkcjonariusze, którzy z całą pewnością skutecznie doprowadzą do ujęcia podejrzanego - dodał.
Prokurator krajowy wskazał ponadto, że rzadko zdarza się sytuacja, w której wniosek o tymczasowe aresztowanie rozpatrywany jest tak długo, ale sprawa Marcina Romanowskiego jest bez precedensu, ponieważ wniosek był rozpatrywany przeciwko posłowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Szef PK powiedział również, że istniały podejrzenia, jakoby poseł chciał uciec z kraju, ale wbrew zasadzie państwa prawa byłoby inwigilowanie go tylko dlatego, że pojawiała się taka ewentualność.
Bartłomiej Sienkiewicz: Marcin Romanowski zachowuje się jak zwykły bandyta
Do sprawy Marcina Romanowskiego odniósł się także w poniedziałkowy poranek europoseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz. Były minister kultury powiedział w programie "Graffiti" na antenie Polsat News, że polityk PiS uciekł, co jest kompromitujące dla Prawa i Sprawiedliwości oraz samego Marcina Romanowskiego.
- To potwierdza wszystkie najgorsze scenariusze, jakie można sobie wyobrazić. Ktoś, kto czuje się pewny swoich racji, nie boi się ani sądu, ani prokuratury - powiedział.
Bartłomiej Sienkiewicz ocenił, że poseł prawicy zachowuje się jak "zwykły bandyta". - Mam nadzieję, że kiedyś zobaczymy go jak wraca do Polski, tak jak wracają schwytani bandyci - podkreślił. Działania policji i prokuratury w sprawie uznał za praworządne.
Wybory prezydenckie a rozliczenie PiS. "Zasadnicza granica"
Europoseł był również pytany o rozliczenie rządów PiS, ale odmówił jednoznacznej odpowiedzi na tę kwestię, ponieważ nie chce być recenzentem rządu, którego był ministrem. Zapewnił, że "rozumie ludzi, którzy są zniecierpliwieni, którzy chcą szybciej, mocniej". - Ale trzeba pamiętać, że są pewne ograniczenia prawne, instytucjonalne. To nie są operacje jak pstryknięcie palcem - dodał.
- Musimy poczekać, aż "niepisowski" kandydat będzie prezydentem Polski. To jest ta zasadnicza granica - podkreślił.
Więcej informacji o wyborach prezydenckich w raporcie specjalnym Interii.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!