Prezes PiS o liście do Ziobry. "Może mnie pamięć zawodzi"

Agata Sucharska

Oprac.: Agata Sucharska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
460
Udostępnij

Wynikiem "specyficznego stanu" podczas kampanii wyborczej mógł być list Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry z 2019 roku - stwierdził prezes PiS. Zastrzegł, że ani on, ani jego koalicjant, nie pamiętają takiej korespondencji, mającej dotyczyć wykorzystywania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Zdaniem Kaczyńskiego oskarżenia o złamanie przez niego prawa są motywowane nienawiścią "odbierającą rozum".

Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro w Sejmie; zdjęcie z 2023 roku
Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro w Sejmie; zdjęcie z 2023 rokuJacek SzydlowskiAgencja FORUM

Jarosław Kaczyński został zapytany we wtorek przez Adama Słowika z Polsat News o list, który według ustaleń "Gazety Wyborczej" miał wysłać do lidera Suwerennej Polski (wtedy Solidarnej Polski) Zbigniewa Ziobry w 2019 roku, wzywając, by kandydaci koalicyjnego ugrupowania nie korzystali ze środków Funduszu Sprawiedliwości, promując swoje kandydatury przed wyborami do Sejmu.

- Proszę się zastanowić, gdzie ja wysłałem ten list? Kim był wtedy człowiek, do którego ten list wysłałem? Ja wiem, że Tusk takiego rodzaju oskarżenia formułuje, ale tutaj nienawiść odbiera rozum, naprawdę już w taki sposób radykalny - odpowiedział.

Fundusz Sprawiedliwości. Kaczyński o liście do Ziobry

Prezes PiS twierdzi, że nie pamięta listu, lecz z drugiej strony nie wyklucza, że mógł powstać. - Ja tego nie pamiętam, nie pamięta tego też minister Ziobro. Natomiast minister Romanowski twierdzi, że do niego taki list dotarł, więc zakładam, że może po prostu mnie pamięć zawodzi - stwierdził.

- Jeżeli taki list został wysłany, ja za to stu procent nie daję, ale zakładam na chwilę, to był on wynikiem czegoś, co zdarza się w każdej kampanii wyborczej. Mianowicie tego, że posłowie przeżywają pewien specyficzny stan psychiczny, który powoduje, że strasznie się denerwują tym, co robią inni posłowie, ich kampaniami wyborczymi. Chodzi oczywiście o tych, którzy konkurują w jednym okręgu - wyjaśniał.

Pytany o to, czy nie obawia się, że PiS utraci subwencję za "naginanie prawa" stwierdził: - Myśmy żadnego prawa nie naginali, nie było to nasze ugrupowanie, zostało to rozliczone i sprawa jest można powiedzieć res iudicata, sprawa osądzona.

Doniesienia o liście" prezesa PiS. Będzie zawiadomienie

W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że funkcjonariusze ABW mieli odnaleźć list Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry, w którym ostrzegał go, by nie używał środków z Funduszu Sprawiedliwości na finansowanie kampanii wyborczej. "Zespół ds. Rozliczenia PiS składa zawiadomienie na Jarosława Kaczyńskiego za niepowiadomienie prokuratury o używaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości do prowadzenia kampanii" - poinformował lider tej parlamentarnej grupy Roman Giertych z KO.

- Dlaczego Jarosław Kaczyński napisał taki list? Wydaje mi się, że są dwa powody. Po pierwsze i najważniejsze, to kandydaci PiS, którzy startowali na listach, z których startowali również kandydaci Solidarnej Polski widzieli, że ci kandydaci mają większe środki finansowe na swoją kampanię i w związku z tym protestowali u Kaczyńskiego, by zareagował - stwierdził polityk w swoim wideoblogu.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Jacek Siewiera w "Graffiti" o szczycie NATO: Są dwie rzeczy, o które powinniśmy grać
      Jacek Siewiera w "Graffiti" o szczycie NATO: Są dwie rzeczy, o które powinniśmy graćPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na