Przyleciał do Moskwy z "dużą delegacją biznesową". Szef MSZ Węgier ogłasza
Szef węgierskiej dyplomacji pojawił się w Moskwie wraz z "dużą delegacją biznesową". Budapeszt liczy na zbliżające się nowe otwarcie w polityce gospodarczej na Starym Kontynencie. - Sankcje nie zawsze będą nam towarzyszyć - zaznaczył Peter Szijjarto. Węgierski rząd jest uzależniony energetycznie od Rosji i kupuje stamtąd ropę i gaz.

W skrócie
- Szef węgierskiej dyplomacji, Peter Szijjarto, ogłasza podróż do Moskwy, podkreślając konieczność zabezpieczenia pozycji Węgier w nowych realiach gospodarczych.
- Węgierskie władze uzyskały potwierdzenie od USA i Turcji, że nie ma przeszkód prawnych ani logistycznych dla importu rosyjskich surowców energetycznych.
- Gaz do Węgier transportowany jest głównie z Rosji przez rurociąg TurkStream i Balkan Stream, omijając Ukrainę.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
"Skończyliśmy w Stambule, jedziemy do Moskwy" - napisał na Facebooku szef węgierskiej dyplomacji. "Po zakończeniu wojny gospodarka światowa będzie mogła wrócić do normy, a w międzynarodowych stosunkach handlowych pojawią się nowe, ogromne możliwości" - stwierdził Peter Szijjarto.
Minister przekazał, że "sankcje nie zawsze będą nam towarzyszyć, dlatego musimy być gotowi na zajęcie dobrej pozycji wyjściowej w nowym okresie". Właśnie dlatego - dodał - jedzie do Moskwy z "dużą delegacją biznesową".
Kilka godzin później agencja Reutera potwierdziła, że Szijjarto przyleciał do Rosji.
Węgry dostały zielone światło z USA. "Nie ma przeszkód prawnych dla zakupu rosyjskiej ropy i gazu"
W zamieszczonym w sieci nagraniu Szijjarto przypomniał, że rząd Węgier "uzgodnił w Waszyngtonie, że nie ma przeszkód prawnych dla zakupu rosyjskiej ropy i gazu, w Moskwie, że energia zostanie dostarczona, a w Stambule, że szlak transportowy jest bezpieczny".
- Teraz musimy walczyć z Brukselą i Kijowem, aby nasze dostawy energii były naprawdę bezpieczne - dodał węgierski minister.
Po przeprowadzonej w poniedziałek w Stambule rozmowie z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem premier Węgier Viktor Orban ogłosił, że otrzymał od niego zapewnienie, że Ankara zagwarantuje bezpieczeństwo dalszych dostaw rosyjskich surowców energetycznych na Węgry.
Skąd Węgry transportują gaz? Większość pochodzi z Rosji
Większość gazu importowanego na Węgry pochodzi z Rosji i jest transportowana rurociągiem TurkStream przez Morze Czarne, a następnie jego przedłużeniem - gazociągiem Balkan Stream, przebiegającym przez Bułgarię i Serbię.
Rurociąg, oddany do użytku w 2020 r., był częścią rosyjskich wysiłków mających na celu ominięcie Ukrainy, przez którą przechodził wcześniej główny szlak przesyłu rosyjskiego gazu do Europy.












