- Dzisiaj politycy PiS, z panem prezesem Kaczyńskim i byłym premierem Morawieckim, usiłują wmówić protestującym, że zawsze stali po ich stronie, a mój rząd jest dla rolników problemem. Jest dokładnie odwrotnie - stwierdził Tusk. Premier podkreślił, że "Zielony Ład, w tej formie w jakiej został przyjęty, był promowany przez PiS". - Politycy PiS chwalili się długimi miesiącami, że to ich projekt i jest taki sam jak polityka rolna PiS, którą prezes Kaczyński promował - powiedział. Dodał, że decyzje ws. otwarcia granicy dla produktów rolnych z Ukrainy oraz Zielonego Ładu "podejmował rząd Mateusza Morawieckiego". - My teraz sprzątamy. Ja każdego dnia po 8-10 godzin dziennie zajmuję się głównie tym problemem. Wiem, że problemy rolników nie są wyssane z palca - zapewnił. - Logika protestów to jest jedna rzecz. Widzimy, że uczestniczą w nich także politycy i środowiska polityczne. Nie protesty są powodem, dla którego z przekonaniem szukam rozwiązania, które przyniesie ulgę polskim rolnikom, tylko to, że wiem, że jest dużo zapisów, które szkodzą polskim rolnikom - i w Zielonym Ładzie jak i w porozumieniu o liberalizacji handlu z Ukrainą - powiedział. - Dzisiaj też skierują na ręce marszałka Szymona Hołowni projekt uchwały sejmowej, w której wzywamy Komisję Europejską do przedłożenia propozycji nałożenia sankcji na import rosyjskiej i białoruskiej żywności i produktów rolnych do Unii Europejskiej - zapowiedział. Zdaniem premiera brak takich sankcji wpłynęły np. na spadek cen produktów rolnych. - Chcemy, aby Unia Europejska poszła w jakimś sensie śladami Łotwy, która wprowadziła jednostronne sankcje, ale to nie jest skuteczne. W takich sprawach musimy działać razem - dodał. Protest rolników. Poprzednie rozmowy z premierem nie przyniosły rezultatu Poprzednie spotkanie z protestującymi odbyło się 29 lutego. Przedstawiciele rolników mówili po spotkaniu, że "zabrakło konkretów", a na 6 marca zapowiedziano kolejny protest w Warszawie. - Nie wszyscy protestujący są moimi fanami, ale mają bardzo silne argumenty. Propozycje rozwiązań nie są może jeszcze spójne, być może niektóre oczekiwania są bardzo wygórowane, bo dotyczą zmiany polityki Unii Europejskiej - mówił wówczas Tusk. - Ustaliliśmy, że przygotujemy precyzyjne postulaty polskiej strony, nie tylko protestujących, ale też i rządu, jeśli chodzi o zmiany w Zielonym Ładzie. Nie chodzi o to, żeby go obalić, ale praktycznie wszystkie zapisy są w okresie wojny potężnym ciosem i muszą zostać zawieszone lub wycofane - zapewnił. *** Wybory samorządowe 2024 - wklejka do newsów: Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!