Donald Tusk wziął udział w spotkaniu dotyczącym migracji. Zostało zorganizowane przed rozpoczęciem posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli. W rozmowach udział brali także politycy z Włoch, Danii, Holandii, Austrii, Węgier, Malty, Słowacji, Grecji, Cypru i Czech. Premier ze spotkania wyszedł zadowolony. W rozmowie z mediami przekazał, że osiągnął wszystko, co zamierzał osiągnąć w tej kwestii. Wstrzymanie wniosków o azyl - Przede wszystkim zrozumienie. Nie chodzi o zawieszenie prawa do azylu, tylko czasowe, terytorialne zawieszenie przyjmowania wniosków tam, gdzie granica jest przekraczana nielegalnie i siłowo. A więc na granicy białoruskiej - powiedział. Dodał, że nikt nie miał problemu ze zrozumieniem trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się Polska ze względu na działania Rosji i Białorusi. - Nikt nie ma z tym problemu, żeby uznać polskie prawo do zawieszenia składania tych aplikacji o azyl, i wszyscy rozumieją, jak bardzo skomplikowana jest sytuacja, gdy w przemyt ludzi zaangażowane są wrogie reżimy tak, jak w przypadku Białorusi i Rosji - dodał. Podkreślił, że podczas spotkania nie podejmowano żadnych decyzji. To zadanie rządu w Polsce. - Między nami mówiąc, poszło łatwiej niż się spodziewałem - dodał premier. Nowa polityka migracyjna w Polsce Decyzja o czasowym wstrzymaniu przyjmowania wniosków została ogłoszona w trakcie sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej. Donald Tusk powiedział, że to tylko część działań rządu w ramach nowej polityki migracyjnej. Zapewnił, że nielegalna migracja będzie minimalna. - Zredukujemy do minimum nielegalną migrację w Polsce. Wyplenimy te praktyki, które de facto omijały polskie interesy, naruszały bezpieczeństwo Polek, Polaków i państwa. Zlikwidujemy je do zera - zapowiedział Po medialnej burzy, jaka została wywołana tymi działaniami premier zamieścił obszerny wpis na platformie X. Powołał się w nim na Finlandię, która już skorzystała z podobnego rozwiązania i stwierdził, że to prawidłowe działanie w obliczu wojny hybrydowej. "Prawo do azylu jest w tej wojnie instrumentalnie wykorzystywane i nie ma nic wspólnego z prawami człowieka. Kontrola granic i bezpieczeństwo terytorialne Polski jest i będzie naszym priorytetem. Nasze decyzje i działania będą temu bezwzględnie podporządkowane" - napisał premier. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!