Petr Fiala uważa, że są podstawy, aby sądzić, iż współpraca między Rzymem a Tiraną zadziała. Premier Czech opowiedział się za tym, by podobne rozwiązania wykorzystać w kolejnych porozumieniach z krajami trzecimi, a obszar Afryki uznał za najbardziej logiczny. - Republika Czeska jest zdania, że kroki podjęte do tej pory nie są wystarczające. Musimy iść dalej, szybciej, aktywniej, bardziej zdecydowanie - powiedział Petr Fiala. Kryzys migracyjny. Premier Czech: Włosko-albańskie porozumienie może być wzorem Premier Czech powiedział też, że wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem stara się, aby w uwagach na temat migracji wzięto pod uwagę ogromną liczbę ukraińskich uchodźców, które przyjęły te kraje. - Europejska solidarność musi się przejawiać także w ten sposób - powiedział Fiala. Jeszcze przed czwartkowym szczytem w Brukseli, na którym ma pojawić się też ukraiński lider Wołodymyr Zełenski, prezydenci i premierzy państw UE chcą zorganizować osobne spotkanie w sprawie migracji. Kryzys migracyjny. Niemieckie media krytykują decyzję Włoch Inne zdania na temat ośrodków w Albanii są natomiast niemieckie media. Gazeta "Der Spiegel" napisała, że premier Włoch Giorgia Meloni uruchomiła swoje "mini-Guantanamo". "Ogrodzenia, reflektory, kamery monitorujące, cele - wszystko zostało niedawno zbudowane przez rząd. Od strażników i sędziów, którzy decydują o wnioskach o azyl, po urzędników, którzy mają deportować odrzuconych wnioskodawców do ich kraju ojczystego zgodnie z przyspieszoną procedurą: wszystko podlega włoskiej jurysdykcji" - czytamy. Tygodnik zwrócił też uwagę, że włosko-albańskie porozumienie ma również "wielu fanów w UE". "Kilka miesięcy temu 15 państw członkowskich - w tym Dania, Polska i Holandia - wezwało Komisję Europejską do pójścia za przykładem Włoch" - przypomniał "Der Spiegel". Włochy dogadały się z Albanią. Otwarto nowy ośrodek dla migrantów W Albanii zaczął funkcjonować ośrodek recepcyjny dla migrantów, który powstał na mocy porozumienia z Włochami z listopada 2023 roku. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Rzymie potwierdziło w poniedziałek wieczorem, że pierwsza grupa migrantów składająca się z 16 mężczyzn, w tym 10 obywateli Bangladeszu i sześciu Egiptu, została wysłana do Albanii na włoskim statku marynarki wojennej. Według resortu migranci przybyli z Libii i mieli zostać uratowani na wodach międzynarodowych. Ośrodki w Shengjin i Gjader zostały oficjalnie otwarte w piątek 11 października. Placówki są zarządzane i finansowane przez Włochy, a kontrolować ma je około 500 przedstawicieli służb. Cudzoziemcy mogą tam trafiać bezpośrednio z morza, przez które próbują dostać się do Europy. Na miejscu będą przebywać przez czas rozpatrywania złożonych przez nich wniosków o azyl oraz ustalenia, czy spełniają oni warunki, by go otrzymać. Zgodnie z zapowiedziami ma to trwać miesiąc. Koszt pięcioletniej umowy ma wynieść Włochów 670 milionów euro. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!