Ukraina dementuje doniesienia Kremla. Dowódca wyjawia, jak wygląda bitwa
Ukraińskie wojsko zdementowało doniesienia o okrążeniu Pokrowska i Myrnohradu przez Rosjan. Dowódcy podkreślają, że kontrolują kluczowe pozycje, utrzymują linie logistyczne i powstrzymują rosyjskie ataki. Rosjanie od tygodni prowadzą zintensyfikowaną ofensywę w tym rejonie. Niedawno ogłaszali, że podbili miasto.

W skrócie
- Ukraińskie wojsko zdementowało informacje o okrążeniu Pokrowska przez Rosjan.
- Sytuacja w Pokrowsku jest niezwykle skomplikowana, Ukraińcy utrzymują się na północny miasta, a Rosjanie napierają od południa.
- Zacięte walki trwają też w sąsiednim Myrnohradzie, gdzie Ukraińcy starają się uniknąć okrążenia.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Ukraińskie Siły Powietrzno-Szturmowe stanowczo zdementowały doniesienia o okrążeniu Pokrowska i sąsiedniego Myrnohradu przez wojska rosyjskie.
Jak poinformowano w piątek, obie miejscowości pozostają pod kontrolą ukraińskiej obrony, która wciąż utrzymuje najważniejsze pozycje i poszerza szlaki logistyczne.
Wojna w Ukrainie. Kijów zaprzecza: Pokrowsk nie jest okrążony
Jak podaje The Kyiv Independent, dowódca 7. Korpusu Jewhen Łasijczuk przekazał, że linia kontaktu w Pokrowsku przebiega obecnie "wzdłuż linii kolejowej".
Wojskowy podkreślił, że północna część miasta pozostaje pod kontrolą strony ukraińskiej, a oddziały w centrum skutecznie powstrzymują rosyjskie próby natarcia.
- Sytuacja jest bardziej skomplikowana w południowej części - zaznaczył, wskazując, że wojska rosyjskie próbują ominąć walki w mieście, podchodząc skrzydłami.
- Na dzień dzisiejszy nie ma żadnego okrążenia ani blokady Pokrowska - dodał jednak.
Łasijczuk przyznał, że dojazd do pobliskiego Myrnohradu jest obecnie utrudniony, ale ruch w tamtym kierunku wciąż się odbywa. Ukraińskie jednostki nadal wchodzą na teren miasta i wykonują powierzone zadania.
Zdobycie Pokrowska. Sprzeczne informacje z walk na froncie
Pokrowsk, nazywany często "twierdzą Donbasu", od ponad roku pozostaje jednym z najcięższych odcinków frontu. Ukraińskie wojska miesiącami odpierały tam intensywne rosyjskie ataki.
W ostatnich tygodniach wojska agresora zbliżyły się do miasta na tyle, że Ukraina utrzymuje kontrolę już tylko nad jego ograniczoną częścią.
Przypomnijmy, że w poniedziałek Rosja poinformowała o rzekomym całkowitym zajęciu Pokrowska w obwodzie donieckim i Wołczańska w obwodzie charkowskim. Takie dane miał w niedzielę wieczorem przekazać przywódcy Rosji Władimirowi Putinowi szef rosyjskiego sztabu generał Walerij Gierasimow.
Ekspert wojskowy Denys Popowycz powiedział w telewizji Freedom, że Putin prawdopodobnie został zbyt wcześnie poinformowany o rzekomym zajęciu Pokrowska.
- Myślę, że powodem jest to, że pod osłoną mgły wojska rosyjskie przeprowadziły tam kolejne "podniesienie flagi". Zobaczyli rosyjską flagę i pospieszyli z doniesieniem, że Pokrowsk został całkowicie zdobyty. A potem sytuacja się pogorszyła. To kolejne zajęcie terytorium "na kredyt" i kolejne oświadczenie, że Pokrowsk został rzekomo zdobyty - tłumaczył.
Źródło: The Kyiv Independent














