Decyzję o zakończeniu działania podkomisji smoleńskiej podjęło w piątek Ministerstwo Obrony Narodowej z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na czele. Mimo to Antoni Macierewicz w poniedziałek pojawił się w siedzibie podkomisji, by dalej kontynuować prace. Późnym wieczorem wiceminister Cezary Tomczyk z KO przekazał informację w sprawie opuszczenia przez członków podkomisji pomieszczeń przy ul. Kolskiej w Warszawie. Podkomisja smoleńska. Antoni Macierewicz opuścił siedzibę "Decyzja Ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza została wykonana. Pomieszczenia zostały zaplombowane. Budynek jest pusty. Teraz czas na rozliczenie Komisji Macierewicza. Zabieramy się do tego bezzwłocznie" - podkreślił w serwisie X polityk Koalicji Obywatelskiej. Podobną informację zamieszczono na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej. "Dziś wieczorem tj. 18 grudnia br. została wykonana decyzja Pana Władysława Kosiniaka-Kamysza, wicepremiera - ministra obrony narodowej, nr 408/DP o zakończeniu działalności Podkomisji MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154, katastrofy, która miała miejsce pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010r." - czytamy. Jak dodano, członkowie podkomisji smoleńskiej opuścili budynek, w którym wcześniej obradowali. "Pomieszczenia zostały zabezpieczone i zaplombowane. Przypominam, że w najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji" - napisano w komunikacie MON. Antoni Macierewicz vs. MON. Spór o podkomisję Jak informowaliśmy w Interii, w poniedziałek rano Antoni Macierewicz zapowiadał, że podkomisja smoleńska będzie działała dalej. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zarządził też posiedzenie organu w budynku przy ul. Kolskiej w Warszawie. - Komisja nie została zlikwidowana, bo pan minister nie ma takiego uprawnienia. Komisja działa do sierpnia 2024 roku. Nie ma żadnych przepisów umożliwiających ministrowi likwidację - przekazał Macierewicz - mówił na antenie Polsat News. Jak zapowiedziało Ministerstwo Obrony Narodowej, członkowie podkomisji mają prawo do przebywania w swojej dawnej siedzibie do północy 18 grudnia. Z kolei Cezary Tomczyk w rozmowie z Interią zaznaczył, że "decyzja o rozwiążaniu podkomisji jest ostateczna". - Ta decyzja zapadła z dniem ogłoszenia, czyli 15 grudnia. Od tego momentu cała działalność pana Antoniego Macierewicza to wyłącznie jego prywatna sprawa. Wszystko, co robi, robi jedynie we własnym imieniu - podkreślił wiceszef MON. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!