Z sondażu pracowni IBRiS wykonanego na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że nieco ponad połowa respondentów (50,4 proc.) opowiada się za liberalizacją obecnie obowiązujących przepisów aborcyjnych. Wyraźnie mniej poparcia mają dwa pozostałe rozwiązania - chodzi o pozostanie przy obecnym stanie prawnym po wyroku TK z października 2020 roku oraz propozycję zorganizowania referendum w sprawie przerywania ciąży. Pierwszą opcję wsparł co piąty ankietowany (20,8 proc.), drugą z kolei wskazało 16,1 proc. badanych, a 12,7 proc. z nich nie ma zdania w tej kwestii. Sondaż: Polacy oczekują zmiany przepisów po wyroku TK "Rzeczpospolita" zauważa, że w temacie przerwania ciąży mężczyźni są bardziej konserwatywni niż kobiety. Za złagodzeniem prawa do aborcji optowało 57 proc. kobiet i 44 proc. mężczyzn; pozostanie przy zaostrzonych przepisach poparło 15 proc. kobiet i 27 proc. mężczyzn, z kolei na rozwiązanie referendalne postawiło 15 proc. kobiet i 17 proc. mężczyzn. Nie bez wpływu na odpowiedzi respondentów pozostają również ich poglądy polityczne i bynajmniej nie chodzi o ideowy podział na prawicę i lewicę. Jak wskazują badania, wśród wyborców PiS dominuje przekonanie, że należy pozostać przy obecnych przepisach (55 proc.); pomysł przeprowadzenia referendum zaznaczyło 23 proc. z nich, a liberalizację 11 proc.; brak zdania wyraziło również 11 proc. "Warto zauważyć, że w sumie w elektoracie PiS za zmianami opowiada się spora część badanych: to 34 proc." - podkreśla "Rz". Odmienna sytuacja ma miejsce w obozie Konfederacji, gdzie wsparcie dla rozwiązań z wyroku TK poparło znacznie mniej niż w przypadku PiS, bo 16 proc. wyborców. Na potrzebę wprowadzenia liberalizacji postawiło z kolei 44 proc. zwolenników tej partii, za referendum optowało 28 proc., a 13 proc. z nich nie ma zdania. Wyborcy rządu mówią jasno. "Tak dla liberalizacji" Wśród wyborców koalicji rządzącej panuje znacznie bardziej wyklarowany pogląd - wyłącznie 1 proc. badanych wskazało pozostanie przy obecnych, ostrzejszych od tzw. kompromisu aborcyjnego, przepisach i są to wyborcy Trzeciej Drogi. Ankietowani wspierający Koalicję Obywatelską w 85 proc. chcą zmiany prawa w zakresie dostępności aborcji, 11 proc. preferuje referendum, a 4 proc. nie ma zdania. Jednym, wspólnym głosem zdecydowali się mówić za to wyborcy Lewicy, którzy w 100 proc. opowiedzieli się na liberalizacją. Choć propozycja zorganizowania referendum w sprawie przerywania ciąży to flagowy pomysł Trzeciej Drogi, na próżno szukać wśród zwolenników tej koalicji szerokiego poparcia dla inicjatywy - wsparł ją nawet nie co czwarty pytany (24 proc.). 64 proc. w tej grupie opowiada się z kolei za poszerzeniem dostępności do aborcji. 11 proc. nie ma zdania. Badanie IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" zostało przeprowadzane metodą CATI (wspomagany komputerowo wywiad telefoniczny - red.) w dniach 26-27 stycznia na grupie 1070 dorosłych Polaków. Koalicja Obywatelska złożyła projekt poselski Koalicja Obywatelska złożyła w środę 24 stycznia projekt poselski zakładający legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży. Taki krok zapowiadał wcześniej podczas jednej z konferencji prasowych premier Donald Tusk. Według projektu grupy posłów KO aborcja po upływie 12 tygodnia będzie możliwa w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety, występuje duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy zachodzi podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Wewnątrz koalicji rządzącej nie ma jednoznacznego stanowiska w sprawie przerywania ciąży. Wyraźne poparcie dla zmian wyraziła Lewica oraz w dużej mierze Koalicja Obywatelska. Pod znakiem zapytania pozostaje wsparcie Trzeciej Drogi. - W sprawach światopoglądowych mogę wypowiadać się tylko za siebie. Jesteśmy jedyną formacją, gdzie wolność światopoglądu i wolność wykonywania mandatu poselskiego jest sprawą fundamentalną. Jeśli chodzi o przedmiotowy projekt, to jest warty rozważenia - mówiła w rozmowie z polsatnews.pl Urszula Pasławska z PSL. Jak podkreśliła, w klubie PSL-TD "nie ma dyskusji na tematy światopoglądowe", choć ona ma "poglądy daleko liberalne w tej kwestii". - Testem będzie głosowanie i wtedy będzie wiadomo, jak rozłożyły się głosy - skwitowała Pasławska. Zdeklarowała, że sama zagłosuje za kontynuacją prac w zakresie legalnej aborcji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!