Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. "Bycie posłem zobowiązuje"
Jarosław Kaczyński został ukarany naganą przez Komisję Etyki Poselskiej (EPS). To reprymenda dotycząca sytuacji z lutego, gdy prezes PiS użył niewybrednych słów w stosunku do protestującego w miesięcznicę smoleńską mężczyzny. Taką samą karę otrzymał Antoni Macierewicz, który uczestniczył w przepychankach przed gmachem Sejmu, gdy politycy PiS próbowali wprowadzić na salę plenarną Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W uzasadnieniu stwierdzono że "bycie posłem zobowiązuje do pewnych zachowań".

Sprawa Jarosława Kaczyńskiego dotyczyła jego zachowania z 10 lutego, a dokładniej obchodów kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej.
Podczas uroczystości na placu Piłsudskiego w Warszawie nieopodal pomnika ofiar tragedii z 2010 roku doszło do incydentu z udziałem prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Jarosław Kaczyński ukarany przez Komisję Etyki. Chodzi o incydent z lutego
Lider największej partii opozycyjnej był otoczony przez tłum protestujących. Mężczyźni skandowali m.in. "gdzie jest wrak?" . Jeden z nich krzyknął w kierunku Kaczyńskiego "będziesz siedział, kurduplu". Słowa wywołały impulsywną reakcję szefa PiS, który w oburzeniu odpowiedział: "Do kogo, ty gówniarzu, per ty mówisz, co? Zasr... gnoju".
Wniosek o rozpatrzenie zachowania złożył do Komisji Etyki Poselskiej Krzysztof Brejza z Koalicji Obywatelskiej. Sejmowa grupa zdecydowała, że ukarze byłego premiera naganą. Brejza nie kryje zadowolenia z werdyktu komisji - w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ocenił, że EPS stanęła po stronie moralności, a "Jarosław Kaczyński nie jest jakimś lepszym sortem, którego nie obowiązują zasady".
To czwarty raz w ciągu tej kadencji, gdy prezes PiS otrzymał karę za swoje zachowanie. Stojąca na czele EPS posłanka Izabela Mrzygłocka (KO) stwierdziła w uzasadnieniu, że "bycie posłem zobowiązuje do pewnych zachowań" a "bycie liderem partii zobowiązuje do zachowań wymagających jeszcze większej kultury".
Antoni Macierewicz otrzymał naganę. W tle sprawa Mariusza Kamińskiego
Komisja zajęła się również sprawą dotyczącą zachowania Antoniego Macierewicza z 7 lutego, gdy przed gmachem Sejmu doszło do szarpaniny z udziałem parlamentarzystów PiS i Straży Marszałkowskiej, gdy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - mimo decyzji marszałka Szymona Hołowni o wygaśnięciu ich mandatów - chcieli wejść na salę obrad i wziąć udział w głosowaniach.
Podczas przepychanek Macierewicz zamachnął ręką i uderzył przypadkowo w twarz byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji w rządzie PiS. Polityk zarzekał się, że do zdarzenia nie doszło, jednak zostało ono udokumentowane na nagraniach wideo.
Podobnie jak Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza również ukarano naganą. W jego przypadku jednak wnioskodawca był anonimowy. To pierwsza kara dla byłego ministra obrony w tej kadencji.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!