Minister sprawiedliwości Adam Bodnar odwołał sędziów Waldemara Kroka i Grzegorza Plisia z funkcji prezesa i wiceprezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie oraz sędziego Tomasza Berezowskiego z funkcji prezesa Sądu Rejonowego w Rzeszowie - poinformował w czwartek resort sprawiedliwości. Do decyzji odniósł się w mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro. Polityk skrytykował działania ministerstwa i przy okazji uderzył w premiera Donalda Tuska oraz szefa MS Adama Bodnara. Zbigniew Ziobro o działaniach Adama Bodnara. "Nie wystarczą już słowa" "Dość! Nie wystarczą już słowa, musimy realnie przeciwstawić się zamachowi na podstawowe prawa i wolności w demokratycznym społeczeństwie" - stwierdził lider Suwerennej Polski. Według Ziobry "Adam Bodnar i Donald Tusk zaczęli usuwać niezależnych sędziów z wydziałów karnych i wykluczać ich ze spraw aresztowych". "Reżim nie chce, by sędziowie uczciwie rozpoznawali wnioski o stosowanie i przedłużanie aresztów, dlatego pozbywa się sędziów 'niepewnych'" - napisał polityk. Jak stwierdził, "sprawy te mają rozpoznawać tylko zaufani jak Piotr Kluz, były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL - tacy, którzy dają gwarancję 'właściwego' orzeczenia". "To praktyki państw totalitarnych" - ocenił Ziobro. W czwartkowym komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości czytamy, że - według resortu - przebieg kariery Waldemara Kroka wskazuje na "wyjątkowe zaufanie, jakim sędzia cieszył się u patronującego jego karierze polityka - ministra sprawiedliwości", a z drugiej strony na "całkowite lekceważenie przez niego licznych sygnałów jednoznacznie wskazujących, że uczestniczy w procedurze naruszającej Konstytucję i prawo europejskie, czego nie da się pogodzić z etosem sędziowskim". Jeśli chodzi o dwóch pozostałych sędziów, MS nie podało szczegółów dotyczących ich odwołania. Zbigniew Ziobro "bardzo osłabiony". Nowe informacje o stanie zdrowia polityka Polityk Suwerennej Polski Michał Woś został zapytany, czy Zbigniew Ziobro stawi się przed komisją śledczą ds. Pegasusa. W środę przewodnicząca Magdalena Sroka informowała, ż wyznaczono termin przesłuchania byłego ministra 1 lipca. Chodzi o zakup narzędzia do inwigilacji ze środków pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. - Wiem, że przeszedł kolejną operację. Jest bardzo osłabiony - powiedział na antenie TVP Info Woś. - Zadzwoniłem do niego już po tej operacji, czysto prywatnie zapytałem o stan jego zdrowia. Nie wiem, jaki jest plan leczenia, to już są decyzję pana ministra Ziobry - mówił. Według Wosia lider Suwerennej Polski "chce przyjść na tę komisję i powiedzieć publicznie, że operacja Pegasus to była operacja przygotowana przez ówczesną opozycję, a dzisiaj rządzących, by wmówić, że wszyscy są inwigilowani". Sam Zbigniew Ziobro deklarował wcześniej, że stawi się przed komisją śledczą. - Nie tylko chcę, ja oczywiście muszę - mówił. - Jak trzeba, to przyjdę o kulach wtedy do Sejmu i będę chciał i żądał, by składać zeznania w tej sprawie przed komisją śledczą - stwierdził. W związku ze śledztwem w sprawie wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości w marcu w kilkudziesięciu miejscach w kraju odbywały się przeszukania. ABW weszło m.in. do domów Zbigniewa Ziobry. Lider Suwerennej Polski w życiu publicznym nie uczestniczy od grudnia 2023 roku. Polityk walczy z nowotworem. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!