W piątek politycy Koalicji Obywatelskiej - Michał Szczerba i Dariusz Joński zorganizowali konferencję w związku ze śledztwem prokuratury w sprawie nadużyć, do których miało dochodzić w czasie pandemii koronawirusa. Chodzi o zakupy środków ochrony indywidualnej z 2020 roku. W sprawie podejrzewani są: były premier Mateusz Morawiecki, ówczesny szef KPRM Michał Dworczyk oraz byli pracownicy Ministerstwa Aktywów Państwowych. Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków. Zakupy w pandemii. Joński: Czekaliśmy cztery lata na śledztwa - Czekaliśmy na to cztery lata, zanim prokuratura podejmie wiążące decyzje dotyczące śledztwa ws. tych afer z czasów pandemii - zaznaczył na wstępie Dariusz Joński. Polityk KO przypomniał także, że wraz z Michałem Szczerbą przez miesiące - w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy - badali działania służb oraz poszczególnych resortów w sprawie zakupów w czasie pandemii koronawirusa w Polsce. Politycy KO zaznaczyli również, że w tej sprawie wielokrotnie kierowali zawiadomienia do prokuratury, te jednak - w ich opinii - "były zamiatane pod dywan". - Politycy PiS wykorzystali pandemię do wzbogacenia się, do wyprowadzenia pieniędzy - mówił Michał Szczerba. - Środki ochrony osobistej były kupowane bez atestów, bez specyfikacji. Ale największą zbrodnią było to, że wtedy, kiedy już mieli jasność, że te środki ochrony osobistej są funta kłaków niewarte, rozdawali je medykom - kontynuował Szczerba, Według europosła-elekta Ministerstwo Aktywów Państwowych w tamtym czasie miało zakupić 13 mln masek ochronnych, z których ponad 9 mln było zakwestionowane w badaniach i reklamacjach. Mateusz Morawiecki pod lupą służb. Były premier reaguje Do śledztwa prokuratury w sprawie zakupów w czasie pandemii COVID-19 w czwartek odniósł się Mateusz Morawiecki. Były premier podkreślił we wpisie, że "wszystkie decyzje zakupowe w czasie światowej pandemii były podejmowane z myślą o zdrowiu i życiu pacjentów". "Urzędnicy i przedstawiciele firm państwowych szukali środków ochrony na całym świecie, aby zapewnić bezpieczeństwo zarówno pacjentom, jak i personelowi medycznemu. Był to jeden z najtrudniejszych okresów w historii naszego państwa" - zaznaczył były szef rządu. Działania służb polityk nazwał "polowaniem na czarownice", które w jego opinii "będzie miało taki skutek, że urzędnicy i funkcjonariusze państwowi będą sparaliżowani strachem przed podejmowaniem decyzji". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!