Premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie sędziego Tomasza Szmydta, który podjął współpracę z Białorusią. Szef rządu zaczerpnął informacje od polskich służb specjalnych i stwierdził, że sprawa ta ma swoje źródła długi czas temu. Na wstępie Prezes Rady Ministrów nawiązał jednak do porannego komunikatu SOP, który miał wykryć na sali obrad rządu podsłuch. - Mam nadzieję, że jest już czysto - powiedział. Sędzia Tomasz Szmydt uciekł na Białoruś. Premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie - Fakt, że relacje sędziego Szmydta mają swoją długą historię, to nie jest kwestia ostatnich miesięcy, musi budzić nasz najwyższy niepokoju - stwierdził Tusk i powiedział, że to "sytuacja bez precedensu". Podkreślił zarazem, że sędzia "miał dostęp do niejawnych dokumentów, do których żaden wywiad nie powinien mieć dostępu". Szef rządu zwrócił się do dziennikarzy, by mieli świadomość, jak poważna jest sytuacja związana z wojną w Ukrainie. - Miałem okazję rozmawiać dłużej z szefową Komisji Europejskiej zanim wystąpiła publicznie. Sygnały o bardzo agresywnej obecności służb obcych, wrogich nam w Europie nasilają się każdego dnia i będą się nasilać w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego i wojną - oznajmił. - Nie miejmy złudzeń, co do charakteru działań niektórych osób, które postawiły sobie za cel dewastowanie polskiego systemu prawnego. Dziś wiele na to wskazuje, że nie było w tym przypadku - podkreślił Donald Tusk i dodał, że agenci oraz prowokatorzy zatrudnieni przez Mińsk czy Moskwę pracują na terenie Wspólnoty i są aktywni. Kim jest Tomasz Szmydt? Tomasz Szmydt jest sędzią II wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. To jeden z bohaterów tzw. afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości, ujawnionej w 2019 roku. W poniedziałek wystąpił na konferencji prasowej w Mińsku, podczas której odczytał swoje oświadczenie o rezygnacji z funkcji sędziego. Poprosił również o "status uchodźcy politycznego", ale zaznaczył, że na razie "jest to wniosek nieoficjalny". Szmydt powiadomił, że opuścił Polskę "w wyniku sprzeciwu wobec polityki i działań władz". Ocenił, że "był prześladowany i zastraszano go za niezależną postawę polityczną". Według niego "Polscy politycy powinni przywrócić dialog z Białorusią i Rosją". Podkreślił ponadto, że USA i Wielka Brytania prowadzą Polskę do wojny. Jak zaznaczył na Białorusi najpierw "chciałby odpocząć". - Chciałbym pokazać Białoruś tak, jak ją widzę jako obcokrajowiec. To bardzo otwarty i przyjazny kraj - miał powiedzieć. Na ucieczkę sędziego na Wschód reagowały już prokuratura i służby, część polityków, a także sąd, w którym pracował. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!