Komunikat Jacka Dobrzyńskiego pojawił się w mediach społecznościowych krótko przed godziną 8:30. Jak czytamy, SOP we współpracy z ABW "wykryła i zdemontowała urządzenia mogące służyć do podsłuchu". Sprzęt miał znajdować się w katowickiej sali, gdzie we wtorek zaplanowano wyjazdowe posiedzenie Rady Ministrów. "Służby prowadzą dalsze czynności w tej sprawie" - zaznaczył rzecznik ministra. Donald Tusk: Mam nadzieję, że jest czysto Dobrzyński przekazał na antenie Polsat News szczegóły dotyczące zdarzenia. - W trakcie sprawdzeń pirotechnicznych i antypodsłuchowych (służby - red.) znalazły urządzenie mogące służyć do podsłuchu. Zdemontowały je i teraz prowadzi swoje działania Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jest to zgodne z naszymi procedurami, gdyż zawsze przed każdym posiedzeniem Rady Ministrów, zwłaszcza wyjazdowym nasi funkcjonariusze prowadza swoje działania, czyli działania pirotechniczne i antypodsłuchowe - mówił. - Informacje wszelkie zostały przekazane do kancelarii prezesa RM i tam będzie podejmowana decyzja o posiedzeniu wyjazdowym (...) SOP zawsze przekazuje zalecenia i zawsze działa zgodnie ze swoimi procedurami. Tutaj wybitnie zadziałały procedury, zostało wszystko ujawnione i przekazane ABW - dodał. Po południu premier Donald Tusk po rozpoczęciu posiedzenia rządu nawiązał do sytuacji. - Mam nadzieję, że jest już czysto - powiedział. Przedstawiciele Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w rozmowie z reporterem Polsat News przekazali, że odnalezione urządzenie może być elementem systemu audio, który nie jest już używany. Prawdopodobnie został zainstalowany przez emerytowanego dziś pracownika. Donald Tusk w Katowicach. Wyjazdowe posiedzenie na Śląsku Jak informowaliśmy o poranku, we wtorek odbędzie się posiedzenie rządu w Katowicach - to pierwsze takie spotkania koalicji od czasu objęcia władzy w grudniu. Donald Tusk wraz ze swoimi ministrami wsiedli z samego rana w pociąg na stacji Warszawa Centralna i ruszyli w kierunku Śląska. Przed godziną 7 na profilu Kancelarii Premiera pojawiły się zdjęcia z podróży. Widać na nich premiera Donalda Tuska, któremu przy stoliku w wagonie towarzyszą szef MSZ Radosław Sikorski oraz minister finansów Andrzej Domański. Posiedzenie rządu to niejedyna okazja, w związku z którą członkowie Rady Ministrów udali się na południe Polski. Tuż po godzinie 10 premier ma wystąpić na scenie Europejskiego Kongresu Gospodarczego razem z Ursulą von der Leyen. Politycy zaprezentują "plan dla Europy". - Przyjechałam do Polski, żeby oznajmić, iż chcę budować z Donaldem Tuskiem oraz z Platformą Obywatelską koalicję na rzecz silnej Europy. Koalicję, która sprawi, że centrum przeciwstawi się skrajnościom, a Europa stanie się silniejsza, zamożniejsza i bezpieczniejsza - zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej w rozmowie PAP. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!