Donald Tusk: Do pisowskich głów wreszcie to dociera
Oprac.: Łukasz Olender
- Wydaje mi się, że do najbardziej zatwardziałych pisowskich głów wreszcie dociera, że coś się zmieniło po październiku. Chyba skapitulowali przed rzeczywistością i faktami. Oczekiwania ludzi, interes społeczny to jest silniejsze od partyjnej zaciekłości - powiedział Donald Tusk. Premier odniósł się również do zatrzymania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, twierdząc, że prezydent Andrzej Duda "opowiada niestworzone rzeczy o więźniach politycznych" w Polsce i za granicą.

Sejm w czwartek uchwalił ustawę budżetową na 2024 rok. Zgodnie z nią dochody państwa zaplanowano na blisko 682,4 mld zł, a wydatki na 866,4 mld zł, deficyt ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł. Deficyt budżetu środków europejskich ustalono na 32,5 mld zł.
- Bardzo się cieszę, że mimo bardzo trudnego początku... budżet premiera Morawieckiego wymagał głębokich korekt i zmian, jednak udało się go przegłosować. To wielka satysfakcja, bo to budżet dla ludzi - powiedział Donald Tusk.
- Dzisiaj widoczny były ostatni akord tego sporu. PiS walczyło o więcej pieniędzy na instytucje związane z PiS, a rząd walczył o to, żeby jak najwięcej pieniędzy przekierować na potrzeby ludzi, potrzeby pacjentów, potrzeby dzieci - dodał premier.
Polityk powiedział, że politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczynają rozumieć zmiany, które zaszły w Polsce.- Wydaje mi się, że do najbardziej zatwardziałych pisowskich głów wreszcie dociera, że coś się zmieniło po październiku. Chyba skapitulowali przed rzeczywistością i faktami. Oczekiwania ludzi, interes społeczny to jest silniejsze od partyjnej zaciekłości - powiedział Donald Tusk. Premier dodał, że spodziewa się szybkiego procedowania projektu w Senacie.
Donald Tusk: Prezydent zarzekał się, że nie będzie blokować budżetu
Donald Tusk wskazał, że prezydent Andrzej Duda deklarował pełną współpracę w sprawie zatwierdzenia ustawy budżetowej.- Zarzekał się, że nie będzie blokował ani wetował tylko dlatego, że jest z innego obozu politycznego. Szczerze powiedziawszy, manewry typu odesłanie tego do Trybunału Konstytucyjnego mogą mieć charakter jakiegoś nieudolnego manifestu politycznego, nic więcej - powiedział.
- Ja się tym kompletnie nie niepokoję. Szczerze powiedziawszy, nawet się dziwię, że tyle spekulacji i komentarzy towarzyszy tym pomysłom PiS, które moją charakter raczej takiego dokuczania w klasie, i to nawet chyba nie w szkole średniej, a nie realnego działania politycznego - mówił premier. Polityk dodał, że sprawie budżetu "wszystko idzie w dobrą stronę".
Za budżetem głosowało 240 posłów, w tym: 151 - KO, 32 - Polska 2050-TD, 32 - PSL-TD, 25 - Lewica. Przeciw było 191, w tym 176 - PiS, 15 - Konfederacja. Trzy osoby wstrzymały się od głosu - Krzysztof Czarnecki z PiS oraz posłowie Kukiz15 Jarosław Sachajko i Marek Jakubiak.
Wąsik i Kamiński: Donald Tusk: Prezydent opowiada niestworzone rzeczy
Donald Tusk pytany był również o sprawę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i o to, że politycy PiS "politycznie za nich umierają".
- To, że tutaj nastrój siadł bardzo w ławach poselskich PiS-u, to widzimy, trudno im się dziwić, bo właśnie teraz dociera do nich świadomość o wszystkich konsekwencjach przegranych wyborów - powiedział premier.
Natomiast - jak dodał - "co, do panów Kamińskiego i Wąsika nie zmieniam zdania". - A właściwie nie zmienia mi się nastrój zdziwienia, dlaczego pan prezydent w Polsce i za granicą opowiada jakieś niestworzone rzeczy o więźniach politycznych, deklaruje, że wierzy w ich bezwzględną niewinność, że są czyści, kryształowi, mimo wyroku sądu, a równocześnie nie chce ich ułaskawić - powiedział premier.
- Kompletnie tego nie rozumiem, widzę w tym jakąś - powiem nieładnie - nie za mądra grę, ale kosztem tych ludzi - podkreślił Tusk.
Co określa ustawa budżetowa?
Ustawa budżetowa określa roczny plan dochodów i wydatków oraz przychodów i rozchodów państwa. Projekt zakłada, że dochody państwa na ten rok zaplanowano na blisko 682,4 mld zł. W projekcie założono, że z podatków zostanie zebrane prawie 603,9 mld zł.
Ustalony w projekcie ustawy limit wydatków na rok 2024 wynosi blisko 866,4 mld zł i jest wyższy od zaplanowanego w znowelizowanej ustawie budżetowej na 2023 r. o blisko 173 mld zł, czyli o 24,9 proc. Tym samym deficyt budżetu państwa ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł. Deficyt budżetu środków europejskich ustalono na 32,5 mld zł. Prognozowany deficyt sektora finansów - według metodyki unijnej - wyniesie w br. 5,1 proc. PKB.
Projektem ustawy zajmie się teraz Senat, w którym koalicja rządząca ma zdecydowaną większość głosów. W kolejnym kroku ustawa trafi na biurko prezydenta. Głowa Państwa musi ją albo podpisać w ciągu 7 dni od przedłożenia albo odesłać do TK, który ma dwa miesiące na zbadanie zgodności ustawy budżetowej z konstytucją.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!