Deklaracja szefa MON. Zapowiedź nowej operacji z udziałem 17 tys. żołnierzy

Oprac.: Michał Blus
- Powstanie misja "Bezpieczne Podlasie", w której weźmie udział 17 tys. żołnierzy - zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji nt. wzmacniania granicy. Minister dodał, że strefa buforowa i doposażenie wojska to tylko początek zmian. - Trwa wojna hybrydowa. Największa od momentu, kiedy to pojęcie powstało - podkreślił szef MON.

- Od 1 sierpnia na granicy ruszy misja "Bezpieczne Podlasie", w której weźmie udział 17 tys. żołnierzy - przekazał minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. - Odpowiedzialna za nią będzie 18. Dywizja Zmechanizowana - dodał.
Szef MON zapowiedział tym samym dalsze wzmacnianie granicy polsko-białoruskiej. Powiedział, że strefa buforowa i doposażenie wojska to tylko początek zmian.
Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji dotyczącej bezpieczeństwa na granicy podziękował także za głosowanie za ustawą o wzmocnienie granic. Zaznaczył, że jest to wyjątkowo ważny projekt w kontekście tego, co dzieje się na Wschodzie, a także w Polsce.
Granica polsko-białoruska. Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada nową operację
- Trwa wojna hybrydowa. Największa od momentu, kiedy to pojęcie powstało. Takiego ataku na Polskę nie było. Ona się objawia w próbach przekroczenia granicy, dywersji, sabotażu i w cyberprzestrzeni - przekazał szef MON.
Jak przekazał minister, inwestowane są środki w doposażenie wojska m.in. w hełmy kamizelki pojazdy opancerzone, pojazdy transportowe, pojazdy medyczne.
- Bezpieczeństwo wschodniej granicy nie jest indywidualną sprawą państwa, ale odpowiedzialnością całego Sojuszu - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. - Te działania które podjęliśmy, przynoszą efekty. Na pewno przekroczeń granicy jest mniej - dodał.
Minister podkreślił, że co tydzień obraduje komitet poruszający temat wojny w Ukrainie i sytuacji na granicy. - Ponadto policja przeszkoliła żołnierzy, zwiększono liczbę funkcjonariuszy na granicy, wprowadzono strefę buforową, doposażono wojsko i zainwestowano w działania dyplomatyczne.
Kosiniak-Kamysz zapewnił, że wzmocnienie obronności nastąpiło na każdym poziomie, również komunikacji między resortami i szybkiej reakcji na nowe incydenty dotyczące bezpieczeństwa. Podkreślił, że pracy jest dużo ponieważ Polska nie była przygotowana na takie działania.
- Naprawiamy niedociągnięcia po naszych poprzednikach - dodał.
Szef MON o napaści na polskich żołnierzy: Winni poniosą konsekwencje
- Wszyscy Ci, którzy będą znieważać polskich funkcjonariuszy poniosą tego konsekwencję. I to już się dzieje - zaznaczył minister obrony narodowej.
Kosiniak-Kamysz nawiązał do napaści na żołnierzy, do którego doszło w nocy z 13 na 14 lipca w miejscowości Wyczółki na Podlasiu, tuż przy granicy z Białorusią. Grupa około 20 młodych osób zatrzymała wojskową ciężarówkę. Żołnierze usłyszeli wulgarne komentarze pod swoim adresem, młodzi napastnicy pokazywali też wulgarne gesty. Z relacji wojskowych wynika, że jeden z nich został opluty i oblany piwem.
- To jest wstyd i hańba. Muszą się te osoby opamiętać - dodał szef MON.
Minister zapowiedział także upamiętnienie tragicznie zmarłego przy granicy żołnierza Mateusza Sitka i nadanie jednej z wojskowych jednostek jego imienia.
- Nasza czujność nie może być mniejsza. Dziękuję funkcjonariuszom policji, straży granicznej. A w szczególny sposób dziękuję żołnierzom Wojska Polskiego, którzy stacjonują na granicy i niezłomnie jej bronią ponosząc często, tak jak sierżant Sitek, cenę najżywszą - powiedział minister.
Granica polsko-białoruska. Szef MSWiA o nielegalnym przekraczaniu granicy
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak podkreślił, że w ostatnich tygodniach podjęto wiele bardzo ważnych decyzji dotyczących bezpieczeństwa Polski, a w szczególności bezpieczeństwa granicy. Zaznaczył, że dla obu resortów ta kwestia jest "absolutnym priorytetem".
- Mamy do czynienia ze spadkiem o połowę prób nielegalnego przejścia przez granicę od czasu obowiązywania strefy buforowej. To jest bardzo konkretny rezultat związany z tym, że odsunęliśmy od samej granicy przemytników ludzi - zaznaczył.
Jednocześnie zwrócił uwagę, że poza agresją hybrydową, poza działaniem białoruskich i rosyjskich służb na granicy, mamy do czynienia po prostu z przestępczością.
Polityk przypomniał, że od 4 czerwca oddziały prewencji policji pomagają na granicy. - W ciągu miesiąca blisko 12 tys. żołnierzy przeszkoliła policja - dodał.
- W ostatnich dniach podpisane zostały przez Straż Graniczną dwie umowy. Jedna dotyczy elektronicznych aspektów zabezpieczenia granicy. Druga dotyczy doinwestowania, doposażenia tej zapory, która w dość łatwy sposób jest pokonywana - poinformował minister.
Siemoniak zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o walkę z przyczynami sytuacji na granicy, podjęto wspólnie z MSZ działania, po to, aby obywatelom tych państw, którzy są zachęcani do nielegalnego przekroczenia granicy Polski uświadamiać, że jest to przestępstwo.
- Również nieustanie politycznie wywieramy presję na Białoruś, żeby zaniechała tego procederu - dodał.
Zobacz również:
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!