"Odmowa składania wyjaśnień wynikała tylko z ogromnego stresu, związanego wprost z czynnościami, a będąc pomnym wcześniejszych doświadczeń, w pełni szanuję swój organizm i zdrowie. Od początku deklarowałem chęć wyjaśnienia wszystkich okoliczności i potwierdza to m.in. udzielenie przeze mnie wywiadu co do okoliczności sprawy dla jednej ze stacji radiowych" - tłumaczy w wieczornym oświadczeniu Piotr Wawrzyk. Reprezentujący go mec. Michał Grodzki poinformował portal goniec.pl, że jego klient wyraża zgodę na podawanie pełnych personaliów. "Ze swojej strony podkreślam wagę domniemania niewinności i faktu, że przedstawienie zarzutu jest początkiem wyjaśniania sprawy i aktywności procesowej klienta, a dopiero w całości zebrany materiał będzie mógł stanowić podstawę do formułowania wniosków" - wskazał prawnik. CBA zatrzymało Piotra Wawrzyka. PiS uchyla się od odpowiedzi, Tusk komentuje Prokuratura Krajowa, która zajmuje się tzw. aferą wizową, prowadzi śledztwo w sprawie "nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w okresie półtora roku". Nieprawidłowości te dotyczyły polskich placówek dyplomatycznych między innymi w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Indiach. W środę Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało na terenie woj. mazowieckiego Piotra Wawrzyka, śledczy przeszukali też jego mieszkanie. Krótko po tych wydarzeniach prominentni politycy PiS byli pytani na sejmowym korytarzu o komentarz. Jarosław Kaczyński stwierdził, że "nie zna takiego pana jak Piotr W.", od odpowiedzi uchylał się też szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. Wieczorem do tych reakcji odniósł się premier. "Podobno panowie Kaczyński i Błaszczak nie znają pana Wawrzyka, ale z całą pewnością pan Wawrzyk zna dobrze obu panów" - napisał Donald Tusk w serwisie X (dawniej Twitter). Afera wizowa. Jest data pierwszego posiedzenia komisji śledczej Sprawą afery wizowej na początku lutego zajmie się sejmowa komisja śledcza. - 6 lutego przedstawimy listę świadków, plan pracy, materiały dowodowe - poinformował w Sejmie przewodniczący Michał Szczerba. Według polityka Platformy Obywatelskiej "skala afery wizowej jest o wiele większa niż donosiły o tym media". - To jest afera pokazująca, jak zwykli kryminaliści i łapownicy dotarli do najwyższych władz PiS - ocenił parlamentarzysta. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!