Sejm przyjął przedstawiony przez Prezydium Sejmu wniosek w sprawie wyboru składu osobowego Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 12 listopada 2019 roku do dnia 20 listopada 2023 roku. Potocznie grupa nazywana jest komisją śledczą ds. afery wizowej. W głosowaniu udział brało 373 posłów - wszyscy byli "za". Większość bezwzględna, niezbędna do powołania członków komisji, wynosiła 187 głosów. Na sali plenarnej zabrakło 87 posłów PiS (w tym m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego czy Przemysława Czarnka), czterech posłów Koalicji Obywatelskiej oraz po jednym przedstawicielu Polski 2050, PSL, Lewicy, Konfederacji i Kukiz'15. Członkowie komisji ds. afery wizowej wybrani. Sejm zdecydował Wszyscy członkowie komisji zostali wybrani łącznie w jednym głosowaniu. W składzie zasiądzie zatem 11 posłów - czterech z Prawa i Sprawiedliwości, trzech z Koalicji Obywatelskiej oraz po jednym z Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Lewicy i Konfederacji. Zgodnie z decyzją izby niższej w sejmowej grupie śledczej zasiądą: Zbigniew Bogucki (PiS)Maria Małgorzata Janyska (KO)Piotr Kaleta (PiS)Maciej Konieczny (KP Lewica, Razem)Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecia Droga)Daniel Milewski (PiS)Mirosław Adam Orliński (PSL-Trzecia Droga)Krzysztof Mulawa (Konfederacja)Marek Sowa (KO)Michał Szczerba (KO)Andrzej Śliwka (PiS) Debata przed głosowaniem. "Rzekoma afera" vs. "gigantyczna afera" Jeszcze przed głosowaniem głos zabrali przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych. - Dyskutujemy nad składem komisji śledczej do spraw rzekomej afery, ale my nie mamy nic do ukrycia, więc przedstawiliśmy swoich kandydatów - tłumaczył poseł PiS Krzysztof Szczucki. - Afera wizowa to była zdrada Polski, polskich obywateli i polskiego bezpieczeństwa - grzmiał z kolei poseł Michał Szczerba i dodał, że sprawa naruszyła również wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. - To nie jest aferka, jak przedstawiał Jarosław Kaczyński, to jest gigantyczna afera, której konsekwencje czują Polacy, jadąc do Niemiec, kiedy muszą przechodzić kontrolę na granicy - podkreślił. Krzysztof Paszyk z klubu PSL-TD powiedział, że o aferze wizowej informowały m.in. służby amerykańskie. - Dlaczego zdymisjonowaliście wiceministra Pawła Wawrzyka i zrobiliście mu nalot służb, skoro nie było tej afery? - dopytywał Krzysztofa Szczuckiego. - Prawdziwą aferą jest pakt migracyjny, na który to wy się zgodziliście - odpowiedział poseł PiS. Aleksandra Leo z Polski 2050 stwierdziła natomiast, że afera wizowa była "korupcyjnym handlem ludźmi". - To, co trzeba spokojnie i odpowiedzialnie wyjaśnić, to jaki zasięg miał ten proceder korupcyjny i kto za to odpowiadał politycznie - dodał Adrian Zandberg z Razem w imieniu klubu Lewicy. - Zachowujecie się jak seksworkerki, które przerzucają się tym, kto ma więcej partnerów - skrytykował rząd i opozycję poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, jednak przyznał jednocześnie, że do afery wizowej doszło. Komisja śledcza ds. afery wizowej. Druga komisja śledcza w Sejmie O powołaniu komisji Sejm zdecydował we wtorek - za było 259 posłów, przeciw - 79, jeden parlamentarzysta wstrzymał się od głosu. Na sali nie było jednak ponad 100 polityków Prawa i Sprawiedliwości. To druga z komisji śledczych powołana przez Sejm nowej kadencji. W czwartek 7 grudnia posłowie powołali komisję śledczą do zbadania legalności wyborów Prezydenta RP w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. We wtorek komisja ta odbyła pierwsze posiedzenie i wybrała swoje prezydium. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!