Burza na radzie programowej Polskiego Radia. "To jest paranoja"
Burzliwy przebieg miało wtorkowe posiedzenie rady programowej Polskiego Radia. - Ludzie bezprawnie wybrani, samozwańcy - powiedzieć miał Marek Suski z PiS do przybyłych przedstawicieli nowych władz publicznej rozgłośni. Zaraz potem opuścił salę. Za nim wyszło kilka innych osób. - To jest paranoja - ocenił członek rady i uczestnik spotkania Jan Ordyński.

O kulisach posiedzenia rady programowej Polskiego Radia opowiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami członek gremium Jan Ordyński.
Jak przekazał, na radzie wybuchła awantura. - Zaczęło się od zatwierdzenia protokołów, potem informacja o Radiu Kierowców. Na końcu wolne wnioski w różnych sprawach - opisał Ordyński i dodał, że następnie głos zabrał poseł PiS i przewodniczący rady Marek Suski. Polityk zapytał, czy są jakieś tematy do dyskusji. - Chciał kończyć, ale na spotkaniu pojawili się Paweł Majcher i Juliusz Kaszyński - dodał.
Polskie Radio. Awantura na posiedzeniu rady programowej
Przypomnijmy, ten pierwszy to początkowo prezes Polskiego Radia po zmianach, jakie przeprowadził w publicznych mediach minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, a obecnie likwidator, którym stał się, gdy szef resortu ogłosił wprowadzenie spółek TVP, PAP i Polskiego Radia w stan likwidacji. Z kolei Juliusz Kaszyński jest doradcą zarządu i bliskim współpracownikiem Pawła Majchera.
Jak czytamy, Majcher oraz Kaszyński zamierzali przedstawić, jakie mają plany wobec publicznej rozgłośni, ale Marek Suski nie zamierzał ich słuchać. - Stwierdził, że są to "ludzie bezprawnie powołani, samozwańcy" - przekazał Ordyński i dodał, że polityk Zjednoczonej Prawicy po prostu wyszedł z posiedzenia. W ślady posła poszli Jędrzek Lipski oraz Elżbieta Królikowska-Avis.
W efekcie w sali zostali Ordyński i Majcher oraz Kaszyński, bo inni uczestniczyli w spotkaniu w trybie online. Ordyński zapowiedział już, że on i inni członkowie będą domagać się "błyskawicznego zwołania kolejnego posiedzenia", by omówić zaistniałą sytuację.
Burza na zebraniu rady programowej Polskiego Radia. Marek Suski: Samozwańcy
- To jest paranoja. Panowie Majcher i Kaszyński przyszli, żeby poinformować, co zamierzają, a usłyszeli, że "nikt ich nie zapraszał" - relacjonował Ordyński. - Nie muszą być zapraszani, mają prawo przyjść na posiedzenie rady - podkreślił na koniec.
Wirtualne Media przypominają, że podczas ostatniego, grudniowego posiedzenia, przyjęto uchwałę, w której skrytykowano przeprowadzone zmiany w publicznych mediach. W tekście mowa m.in. o "realizacji siłowych działań" czy "cofaniu Polski do Stanu Wojennego" i "komunistycznej władzy likwidującej wolność".
- Uchwały Rady Programowej nie są dla nas wiążące, choć brzmienie tej ostatniej oczywiście boli. Szkoda, że nie jest oparta na prawdzie - komentował wtedy treść uchwały Paweł Majcher.
Polskie Radio w stanie likwidacji. Odmowna decyzja sądu
Przypomnijmy, że w połowie stycznia informowaliśmy, iż sąd nie uznał decyzji ministra kultury w sprawie zmian w Polskim Radiu. Nowe władze spółki nie zostały wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego. Podobna decyzja sądu w sprawie działań ministra kultury zapadła wobec nowego zarządu i rady nadzorczej Telewizji Polskiej. Z kolei otwarcie likwidacji Polskiej Agencji Prasowej zostało wpisane do KRS.
"Wpis (...) w Krajowym Rejestrze Sądowym, odmawiający ujawnienia otwarcia likwidacji Polskiego Radia S.A., nie wywołuje skutków prawnych powodujących zmianę statusu Spółki i jej władz" - przekazał w mediach społecznościowych resort kultury.
Źródła: Wirtualne Media, Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!