Słaby wynik egzaminu ósmoklasisty z matematyki. Dyrektor CKE reaguje na rezultaty

Średnio 64 proc. punktów z języka polskiego, 50 proc. punktów z matematyki i 70 proc. punktów z języka angielskiego zdobyli uczniowie, którzy w maju - czyli w sesji głównej - podeszli do egzaminu ósmoklasisty.

Wynik ten pokazuje trend, który nie opuszcza ósmoklasistów od kilku lat. Z językiem angielskim radzą sobie najlepiej, a najgorzej z matematyką.

- Taki był zamysł, żeby matematyka była nieco trudniejsza - mówi dyrektor CKE Robert Zakrzewski na spotkaniu z dziennikarzami. I tłumaczy: - Arkusz, z którym mierzyli się w tym roku, trochę różni się od tych z lat ubiegłych, bo więcej było zadań otwartych. Z tego powodu mógł być ten egzamin nieco trudniejszy. Widać to po wynikach.

Wyników z języka polskiego i języka angielskiego - pytany o to, dlaczego uczniowie lepiej radzą sobie z obcym, niż z ojczystym - nie chciał porównywać. - Na lekcjach z języka polskiego i angielskiego uczymy się zupełnie różnych rzeczy - komentował.

Z języka polskiego uczniowie najlepiej poradzili sobie z zadaniem 17., które sprawdzało umiejętność rozpoznawania w wypowiedziach związków frazeologicznych, rozumienia ich znaczenia oraz poprawnego stosowania w wypowiedziach.

Z matematyki uczniowie najlepiej poradzili sobie z zadaniem 9. sprawdzającym umiejętność obliczania czasu przy danej drodze i prędkości. Na egzaminie z języka obcego nowożytnego ci, którzy pisali język angielski, uzyskali najwyższy średni wynik za rozwiązanie zadania 7., zamkniętego sprawdzającego rozumienie tekstów pisanych.

Egzamin pokazał też słabsze strony ósmoklasistów. Z języka polskiego mieli problem z zadaniem 10. z zakresu kształcenia językowego, które sprawdzało umiejętność poprawnego używania znaków interpunkcyjnych.

Na matematyce najtrudniejsze okazało się zadanie 20.:otwarte z geometrii płaskiej, którego rozwiązanie wymagało umiejętności obliczania pola wielokąta metodą podziału na mniejsze wielokąty lub uzupełniania do większych wielokątów. W przypadku języka angielskiego najtrudniejsze było zadanie 13.: otwarte na znajomość środków językowych.

Dyrektor Robert Zakrzewski podkreślał też, że tegoroczny egzamin ósmoklasisty był inny. Arkusze oparto na całej podstawie programowej, uczniowie mieli też wydłużony czas. I choć CKE nie badała dokładnie, jak uczniowie do tych dodatkowych minut na pisanie podeszli, to dyrektor zapewnił, że korzystali z tego rozwiązania.

- Nie było też czegoś takiego jak klucz, w który trzeba było się "wstrzelić". Nie było jednej poprawnej odpowiedzi do każdego z zadań. Uczniowie mogli się wykazać - komentował Zakrzewski.

Przekazał też, że w każdym arkuszu - zarówno z języka polskiego, matematyki jak i języka angielskiego - znalazły się zadania o różnym stopniu trudności. Od trudnych i bardzo trudnych do łatwych i bardzo łatwych. Najtrudniejsze z zadań znalazło się w arkuszu z matematyki. Najprostsze - na języku polskim.

Jeśli chodzi o wypowiedź pisemną z języka polskiego, przemówienie wybrało 42 proc. uczniów, a opowiadanie 56 proc uczniów. 2 proc. nie podało informacji o wybranym temacie albo go nie napisało. Jak mówiła nam po tym teście egzaminatorka, forma opowiadania była zaskakująca - z grafiką, którą włączyć należało do fabuły. Jednak wybór uczniów pokazuje, że dodatkowe obrazki nie były dla nich przeszkodą.

A jaki wynik pojawiał się najczęściej wśród uczniów z poszczególnych przedmiotów? Z języka polskiego było to 71 proc. punktów, z matematyki - 17 proc., a z angielskiego - 78 proc.

Wiemy też, jak radzili sobie uczniowie w miastach, a jak na wsiach. Niestety dystans między nimi wciąż jest znaczący. I tak, średni wynik z języka polskiego na wsi to 63 proc., a w mieście powyżej 100 tys. - 67 proc. Uczeń ze wsi napisał matematykę średnio na 48 proc. punktów, a ten z dużego miasta na 57 proc. punktów. Największą różnicę widać w przypadku języka angielskiego - uczniowie ze wsi uzyskali z tego przedmiotu średnio 65 proc. punktów, a w mieście 77 proc.

Dyrektor CKE dopytywany o tę sprawę nie potrafił powiedzieć, jak ten dystans skrócić. Skomentował: - Wydaje się, że inne są oczekiwania rodziców na wsi, a inne w mieście.

Mamy też informację o tym, jak rozkładały się wyniki w poszczególnych województwach. Najlepiej poradzili sobie uczniowie z małopolskiego i mazowieckiego. Najgorzej: z warmińsko-mazurskiego i lubuskiego.

Przebieg egzaminu ósmoklasisty monitorowało ponad 2 tysiące obserwatorów. Ponad milion arkuszy sprawdzało 10 699 wykwalifikowanych egzaminatorów i 918 egzaminatorów-weryfikatorów w 634 zespołach.

Pytaliśmy dyrektora CKE o sprawę "niepiśmiennych" uczniów, o której pisaliśmy w Interii. Przytoczyliśmy rozmowę z egzaminatorką, która przyznała, że niektóre prace z języka polskiego musiała pomóc "rozszyfrować", bo nie wiadomo było, co jest w wypracowaniu napisane.

- Zawsze zdarzają się prace, które trudniej rozczytać. Ale nie ma takiej możliwości, żeby z tego powodu nie dało się sprawdzić jakiegoś wypracowania. To na pewno nie była przeszkoda nie do przeskoczenia. Jak jeden egzaminator nie odczytał, to inny musiał to zrobić. Do skutku - komentuje dyrektor CKE.

Pełne wyniki egzaminu ósmoklasisty poznamy 19 września.

Zobacz także: Streszczenia lektur na egzamin ósmoklasisty