"Wojna" - pod takim tytułem na amerykańskim rynku pojawi się nowa książka Boba Woodworda. Przed laty legendarny dziennikarz "Washington Post" odkrył wespół ze swoim redakcyjnym kolegą Carlem Bernsteinem aferę Watergate, która doprowadziła Richarda Nixona do rezygnacji z amerykańskiej prezydentury. Teraz Woodward na tapet bierze Donalda Trumpa, który po czterech latach zamierza wrócić do Białego Domu. Reporter ustalił w kilku źródłach, że republikanin w 2020 roku - na finiszu swojej prezydentury - wysłał Władimirowi Putinowi pakiet a także zestawów do testowania na COVID-19 do "prywatnego użytku". Tajemnicą poliszynela jest fakt, że rosyjski prezydent w obawie o swoje zdrowie i życie odizolował się wtedy od otoczenia, a czas spędzał w licznych rezydencjach, w tym podziemnych bunkrach. Władimir Putin prosił Donalda Trumpa: Nie ujawniaj tego Według Woodwarda Putin prosił Trumpa, aby nie publicznie nie chwalił się swoim prezentem. - Nie chcę, abyś o tym mówił komukolwiek, bo ludzie będą źli na ciebie, a nie na mnie - miał powiedzieć wschodni przywódca. - Nie obchodzi mnie to - odparł ówczesny lokator Białego Domu. W 2020 roku na całym świecie szalała pandemia, a w samych Stanach Zjednoczonych dziennie ginęły tysiące ludzi, dodatkowo w wielu miejscach brakowało preparatów chroniących przed koronawirusem. W nowej książce Woodward udowadnia - powołując się na jednego z najbliższych współpracowników miliardera - że już po odejściu z urzędu Trump rozmawiał "co najmniej siedem razy" z Putinem, także po wybuchu wojny w Ukrainie. Połączenia telefonicznie miały odbywać się w prywatnej rezydencji w Mar-a-Lago, a Trump kazał wszystkim podwładnym opuścić gabinet na czas połączenia z Moskwą. Wybory prezydenckie w USA. Kreml potwierdza doniesienia mediów Publikacja fragmentów "Wojny" nie umknęła kandydatowi republikanów, który w rozmowie z ABC News określił Boba Woodwarda mianem "gawędziarza, który stracił rozum". Z kolei sztab polityka zarzucił wieloletniemu reporterowi "zmyślanie historii". Nieoczekiwanie do sprawy odniósł się Kreml. W środę rzecznik Władimira Putina potwierdził, że Donald Trump wysłał prezydentowi Rosji zestawy testowe na COVID-19 w szczytowym momencie pandemii, a także serię sprzętów używanych podczas pandemii. Jednocześnie Dmitrij Pieskow nie potwierdził, że po zakończeniu kadencji Trumpa dochodziło do rozmów telefonicznych z Putinem. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!