Rosja zaatakowała Kijów. Tragiczny bilans rośnie
Liczba ofiar rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów wzrosła do 12 - przekazują w czwartkowe popołudnie ukraińscy ratownicy. To największe uderzenie na stolicę Ukrainy od ubiegłego lata. "Stanowczo potępiamy bestialskie rosyjskie ataki na Kijów i Charków w wyniku których życie stracili niewinni obywatele Ukrainy, w tym dzieci" - przekazuje w sieci polskie MSZ.

Rosja ostrzelała Kijów rakietami i dronami, zabijając co najmniej 12 osób. Bilans wzrósł po tym, jak spod gruzów wyciągnięto dwa kolejne ciała.
Na miejscu wciąż trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza, a także usuwanie skutków rosyjskiego ataku. "Ukrainska Pravda" podaje, że wśród ofiar zginęło m.in. rodzeństwo - 21-letni Nikita i 19-letnia Sofia
"Stanowczo potępiamy bestialskie rosyjskie ataki na Kijów i Charków w wyniku których życie stracili niewinni obywatele Ukrainy, w tym dzieci. Wyrażamy solidarność z Ukrainą, składając wyrazy współczucia rodzinom ofiar i wszystkim dotkniętym tą tragedią" - przekazał w mediach społecznościowych polski resort dyplomacji.
Atak spotkał się także z reprymendą Waszyngtonu. "Nie jestem zadowolony z rosyjskich ataków na Kijów. Niepotrzebne i w bardzo złym momencie. Władimirze, stop!" - napisał Donald Trump na swoim portalu Truth Social.
Prezydent USA podkreślił, że w wyniku wojny w Ukrainie "tygodniowo ginie 5 tysięcy żołnierzy". "Zróbmy porozumienie pokojowe!" - zaapelował amerykański przywódca.
Rosja atakuje Ukrainę. Kremlowska propaganda ciska oskarżeniami
Atak Rosji nastąpił w krytycznym momencie wojny Rosji na Ukrainie, która rozpoczęła się od pełnoskalowej inwazji Moskwy w 2022 roku. Zarówno Kijów, jak i Moskwa próbują pokazać Trumpowi, że czynią postępy w dążeniu do jego celu, jakim jest szybkie porozumienie pokojowe - zwraca uwagę Reuters.
Rosja wystrzeliła łącznie w kierunku Ukrainy 215 rakiet i dronów. Głównym celem ataku był Kijów, gdzie zginęło co najmniej 12 osób. Oprócz tego pociski oraz drony spadły na Charków, wskutek czego uszkodzone zostały budynki mieszkalne, przychodnia, szkoła, domy prywatne, przedsiębiorstwa i hotel.
Po tych doniesieniach rzeczniczka rosyjskiego MSZ stwierdziła, że "z każdą minutą staje się coraz bardziej oczywiste, że Zełenski nie był w stanie wynegocjować zakończenia wojny". W opinii Mariji Zacharowej decyzja krajów europejskich o kontynuowaniu dostaw broni do Kijowa "zachęca Zełenskiego do kontynuowania wojny, pomimo ofiar".
Usta kremlowskiej propagandy dodały, że stanowisko Europy wskazuje, iż niektóre kraje UE są "przerażone perspektywą zwycięstwa Rosji".
Planujemy kontynuację tematu