Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego powiedział, że Ukraina nie ma nic wspólnego z eksplozjami, które uszkodziły gazociąg Nord Stream 2. Mychajło Podolak wskazał na Rosję. Podał argumenty, które mogą świadczyć o winie Moskwy. - Takiego czynu można dokonać jedynie przy dużych środkach technicznych i finansowych - przekonywał urzędnik. Jak zauważył, "tylko Rosja" mogła pozwolić sobie na atak. Nord Stream. Zaskakujące doniesienia mediów o ataku Nowe światło na sprawę wysadzenia gazociągu Nord Stream rzuca publikacja "The Wall Street Journal". W maju 2022 roku część ukraińskich oficerów miała spotkać się i uczcić odparcie ataku Rosjan. W trakcie rozmowy, pod wpływem alkoholu, pojawił się pomysł uszkodzenia rurociągu. "WSJ" powołuje się na czterech anonimowych informatorów z grona ukraińskich wyższych urzędników państwowych. Wołodymyr Zełenski miał początkowo zatwierdzić plan. Następnie na polecenie CIA nakazał zatrzymanie operacji. Pomimo to ówczesny głównodowodzący wojsk Walerij Załużny kontynuował przygotowania - wynika z relacji informatorów dziennika. Szukają Ukraińca. Chodzi o sprawę gazociągów Nord Stream W środę informowaliśmy w Interii o ustaleniach niemieckich mediów. Federalny Trybunał Sprawiedliwości zgodził się na europejski nakaz aresztowania obywatela Ukrainy, który miał należeć do grupy uczestniczącej w operacji wysadzenia gazociągów. Mężczyzna przebywał na terenie Polski, ale legalnie opuścił nasz kraj. Rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak przekazała Interii, że rzeczywiście w czerwcu strona niemiecka przekazała informację o europejskim nakazie aresztowania bezpośrednio do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Niemcy wskazali również informacje, które sugerowały, gdzie może przebywać mężczyzna. Polscy prokuratorzy podjęli działania w celu ustalenia miejsca pobytu Wołodymyra Z., ale jak się okazuje, Ukrainiec był szybszy. Prokurator Adamiak poinformowała nas, że mężczyzna opuścił Polskę na początku lipca. - Przekroczył granicę polsko-ukraińską, ponieważ strona niemiecka nie umieściła informacji o europejskim nakazie aresztowania w bazie danych, więc funkcjonariusze straży granicznej nie mieli informacji o jego poszukiwaniach - wskazała prokurator. Wysadzenie gazociągów Nord Stream Do eksplozji instalacji rurociągów doszło we wrześniu 2022 roku. Według ustaleń śledczych ze Szwecji, przy rurociągu odnaleziono elementy potwierdzające, że eksplozje były celowym działaniem. W styczniu 2023 roku niemieckie służby przeszukały statek, który mógł być użyty do transportu materiałów wybuchowych. Przekazały do ONZ informację, według której nurkowie przymocowali ładunki wybuchowe do rurociągów na głębokości 70-80 metrów. Źródła: Reuters, "The Wall Street Journal", Interia ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!