Kwestia pełnego przystąpienia obu krajów do Schengen to jeden z tematów rozpoczętego w czwartek spotkania unijnej Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (WSiSW). Przed tym spotkaniem rumuński premier Marcel Ciolacu mówił, że jego zdaniem Rumunia przystąpi do lądowej strefy Schengen jeszcze w tym roku. - Jesteśmy na dobrej drodze, ale nie na końcu drogi - oświadczył Karner, co odnotowują rumuńskie media, powołując się na austriacki dziennik "Kurier". Strefa Schengen. Rumunia i Bułgaria nie przystąpią w pełni? Austria: Za wcześnie O pełnej gotowości Rumunii do zakończenia tego procesu mówił przed spotkaniem w Luksemburgu rumuński szef MSW Catalin Predoiu. - Złożyliśmy wniosek oraz wypełniliśmy wszystkie kryteria. Doskonale wdrażamy decyzję dotyczącą lotniczego Schengen podjętą przez radę w grudniu ubiegłego roku. Będziemy kontynuować stosowanie wszystkich procedur strefy Schengen i jesteśmy gotowi do wdrożenia wszystkich jej instrumentów - zaznaczył Predoiu, cytowany przez agencję Agerpress, zaznaczając, że Rumunia znacząco ograniczyła nielegalną migrację. Wyraził też nadzieję, że chociaż w Luksemburgu nie jest oczekiwana ostateczna decyzja, to spotkanie to "utoruje do niej drogę". Viktor Orban: Rumunia i Bułgaria powinny w pełni przystąpić do Schengen Austria jest jedynym krajem w UE, który obecnie sprzeciwia się pełnemu przystąpieniu Rumunii i Bułgarii do europejskiej lądowej strefy Schengen. Sama Austria jest jednak pogrążona w powyborczym chaosie politycznym, o czym szerzej pisaliśmy tutaj. Media rumuńskie odnotowują, że premier sprawujących obecnie prezydencję unijną Węgier Viktor Orban apelował w środę na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego o przyjęcie obu krajów jako pełnoprawnych członków Schengen przed końcem tego roku. Rumunia i Bułgaria są od 31 marca członkami tak zwanego lotniczego Schengen - zniesione są kontrole na granicach powietrznych i morskich. W dalszym ciągu kontrole obowiązują na granicach lądowych z krajami UE. Wcześniej na drodze Bukaresztu i Sofii stał także Amsterdam, co argumentowano problemami z praworządnością, korupcją i przestępczością zorganizowaną. Holandia jednak wyraziła już zgodę. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!