Niechciani europosłowie. Wśród nich Grzegorz Braun

Oprac.: Pola Kajda

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
2,9 tys.
Udostępnij

Wśród "niechcianych" europosłów znalazł się między innymi polski polityk z listy Konfederacji Grzegorz Braun, a także pochodzący z Niemiec Maximilian Krah. Ich kontrowersyjne czyny i wypowiedzi przełożyły się na niską popularność w Parlamencie Europejskim i choć jego poszczególne frakcje rywalizują ze sobą o członków, tych polityków nie biorą pod uwagę, Parlament Europejski w nowym składzie rozpoczął we wtorek pierwsze posiedzenie plenarne w Strasburgu.

Europoseł Grzegorz Braun
Europoseł Grzegorz Braun WOJCIECH OLKUSNIK East News

Pomimo ukonstytuowania się nowych grup w europarlamencie i dużej rywalizacji między frakcjami o zdobycie jak największej liczby członków, w nowej izbie znajdą się europosłowie, którzy nigdzie nie mogli znaleźć miejsca.

Grzegorz Braun

Objęty "kordonem sanitarnym" został polski polityk Grzegorz Braun, który mandat zdobył, startując z listy Konfederacji. Chociaż trzech eurodeputowanych partii ogłosiło w ubiegłym tygodniu, że dołączyło do nowej skrajnie prawicowej frakcji Europa Narodów Suwerennych, na czele której stanęła Alternatywa dla Niemiec (AfD), to w grupie zabrakło miejsca dla Brauna.

Polityk, który wsławił się m.in. zgaszeniem w Sejmie świec chanukowych za pomocą gaśnicy, okazał się zbyt antysemicki dla niemieckiej skrajnej prawicy. Zwłaszcza, że współprzewodnicząca AfD Alice Weidel już wcześniej zapowiedziała, że jednym z warunków nowej grupy będzie zakaz wstępu dla antysemitów. Jak usłyszała PAP w europarlamencie, Braun postrzegany jest jako polityk nieprzewidywalny. "Po jego wybrykach w Polsce każdy w PE będzie obawiał się go przyjąć do grupy" - powiedziało źródło w europarlamencie.

Maximilian Krah

Niemiecki polityk otwierał listę skrajnie prawicowej AfD w wyborach do Parlamentu Europejskiego. 10 czerwca - dzień po wyborach - jego partia uznała jednak, że Krah nie wejdzie w skład delegacji AfD do europarlamentu, choć polityk nadal ma legitymację partyjną.

Krah stał się problemem po wywiadzie, którego udzielił włoskiemu dziennikowi "La Repubblica" pod koniec maja. Mówił w nim o Niemcach z czasów II wojny światowej noszących mundur, że nie każdy z nich "był automatycznie przestępcą". Jako przykład wskazał na niemieckiego noblistę Guentera Grassa. Ta opinia spowodowała, że AfD znalazła się na politycznym marginesie. Tuż przed wyborami partia została usunięta ze skrajnie prawicowej frakcji Tożsamość i Demokracja, czego domagało się zabiegające o bardziej umiarkowany wizerunek francuskie Zjednoczenie Narodowe kojarzone z Marine Le Pen.

AfD nie dostała także zaproszenia do nowej skrajnie prawicowej grupy Patrioci dla Europy. Utworzyła własną frakcję Suwerenistów. Krah znalazł się jednak poza nią.

Fabio de Masi

De Masi otwierał z kolei w wyborach do PE listę nowego niemieckiego ugrupowania Sojusz Sahry Wagenknecht. Ta była czołowa polityczka niemieckiej Lewicy założyła w zeszłym roku partię, kiedy poróżniły ją z jej poprzednim obozem politycznym sprawy m.in. oceny rosyjskiej inwazji na Ukrainę, polityki migracyjnej i szczepień przeciwko COVID-19.

Choć jej partia deklaruje lewicowy światopogląd, to w swoich postulatach stawia na walkę z migracją. Utrudniło to trzem nowo wybranym europosłom partii Wagenknecht na czele z de Masim znalezienie politycznych sojuszników. Europosłowie ci podjęli rozmowy z włoskim Ruchem Pięciu Gwiazd, ale ostatecznie Włosi dołączyli do grupy Lewica, co znacząco zmniejszyło szansę na sformowanie własnej frakcji przez de Masiego. Partii Wagenknecht nie udało się porozumieć z Lewicą.

Diana Sosoaca

Z szeregów suwerenistów wykluczona została także rumuńska prorosyjska i ultraprawicowa partia S.O.S Romania. Liderka partii europosłanka Diana Sosoaca zasłynęła m.in. przewodnictwem w ruchu antyszczepionkowym, wizytami w ambasadzie Rosji i komentarzami o powrocie "Wielkiej Rumunii", której terytorium zajmowałoby część Bułgarii, Mołdawii i Ukrainy.

Po tym, jak Sosoaca w 2023 r. złożyła projekt ustawy domagającej się odzyskania części terytorium Ukrainy na rzecz Rumunii, została wpisana przez władze w Kijowie na listę sankcji jako "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".

Fidias Panayiotou

"Przydziału" nie ma również 25-letni youtuber z Cypru. Fidias Panayiotou, którego twórczość śledzi 2,1 mln internautów, nagrywał filmy typu "mieszkałem na lotnisku przez siedem dni za darmo".

Luis "Alvise" Perez

W ostatniej chwili z podpisania porozumienia z AfD wycofali się Hiszpanie z SALF (anagram można przetłumaczyć na język polski jako "Impreza się skończyła"), którzy są uważani za skrajnie prawicowych chuliganów. Ruch zdobył trzy mandaty, chociaż jego lider Luis "Alvise" Perez otwarcie mówił, że "nie zamierza niczego reformować, ale chce rozwalić system od środka".

Toni Comin

Do żadnej frakcji nie dołączy także kataloński separatysta, wybrany jako jedyny europoseł z partii Razem dla Katalonii (Junts) Carlesa Puigdemonta. Toni Comin ma problem z uzyskaniem swojego mandatu, bo musiałby jechać do Madrytu złożyć przysięgę na konstytucję. Apelował o pomoc do przewodniczącej PE Roberty Metsoli, powołując się na sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

Comin wraz m.in. z Puigdemontem skierowali skargę na decyzję, którą wydał poprzedni szef PE David Sassoli w 2019 r., wstrzymującą akredytację katalońskich europosłów do czasu urzędowego potwierdzenia ich wyboru. TSUE wciąż nie wydał wyroku, ale korzystną dla członków partii Razem dla Katalonii opinię wydał w kwietniu rzecznik generalny Maciej Szpunar. W ostatecznym werdykcie sędziowie zapewne wezmą ją pod uwagę, chociaż nie muszą.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Korneluk w "Graffiti" o Romanowskim: Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności
      Korneluk w "Graffiti" o Romanowskim: Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolnościPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      1236
      Super
      relevant
      383
      Hahaha
      haha
      290
      Szok
      shock
      132
      Smutny
      sad
      131
      Zły
      angry
      693
      Lubię to
      like
      Zły
      angry
      2,9 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na