Ekshumacje w Puźnikach. "Z zadowoleniem oceniam start prac"
"Z zadowoleniem oceniam start prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w Puźnikach" - przekazała w sieci wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy Ołena Kondratiuk. Jak dodała, prace na zachodzie kraju potrwają około trzech tygodni. Po zakończeniu ekshumacji, szczątki polskich ofiar zostaną pochowane na cmentarzu w Puźnikach.

W skrócie
- Rozpoczęto prace ekshumacyjne w miejscu dawnej wsi Puźniki na Ukrainie, gdzie mogą znajdować się szczątki osób zamordowanych podczas II wojny światowej.
- Ołena Kondratiuk, wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy, podkreśliła znaczenie współpracy polsko-ukraińskiej w celu godnego upamiętnienia ofiar.
- W ekshumacji biorą udział eksperci oraz rodziny ofiar, które dostarczają materiał do badań genetycznych.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Prace ekshumacyjne w miejscu nieistniejącej już wsi Puźniki na zachodzie Ukrainy rozpoczęły się w czwartek. Ołena Kondratiuk, wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy zamieściła w sieci nowy wpis, w którym przekazała nowe informacje.
Ekshumacje w Puźnikach. Prace potrwają około trzech tygodni
W piątkowym wpisie Kondratiuk, przywołując słowa ukraińskiego wiceministra kultury Andrija Nadżosa przypomniała, że na badanym obszarze mogą znajdować się szczątki osób, które zginęły podczas II wojny światowej - mogą to być obywatele Polski i Ukrainy.
W ekshumacji biorą udział lekarze medycyny sądowej, archeolodzy, genetycy, antropolodzy i pirotechnicy. "Prace w Puźnikach potrwają około trzech tygodni. Po zakończeniu wszystkich niezbędnych badań szczątki zostaną ponownie pochowane na cmentarzu w tej miejscowości" - zaznaczyła Ołena Kondratiuk.
"Jako współprzewodnicząca Zgromadzenia Parlamentarnego Ukrainy i Polski z zadowoleniem oceniam start prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych w Puźnikach" - podkreśliła we wpisie.
Kondratiuk dodała też, że Ukraina "w praktyce pokazała polskim partnerom swoje otwarcie i oddanie godnemu upamiętnieniu ofiar tragicznych wydarzeń II wojny światowej - z pobudek humanitarnych, w duchu chrześcijańskim i bez upolityczniania tej delikatnej kwestii".
Trwają ekshumacje w Ukrainie. "Wzajemność i gotowość do współpracy"
Ołena Kondratiuk nadmieniła, że w ubiegłym roku strona polska i ukraińska zgodziły się na "bardziej intensywną współpracę w zakresie poszukiwań, ekshumacji", aby zapewnić godny pochówek ofiar.
Wiceprzewodnicząca Rady Najwyższej Ukrainy zwróciła też uwagę na "konstruktywny i owocny charakter działań roboczej grupy ministerstw kultury Ukrainy i Polski ds. historycznych".
"Ukraina wydała pozwolenie na badania na trzech obiektach. Polska też już dała pierwsze pozwolenie. To właśnie ta wzajemność i gotowość do współpracy w ramach rozwiązania trudnych kwestii historycznych, której potrzebujemy i którą należy wzmacniać" - podkreśliła.
W wpisie w mediach społecznościowych Kondratiuk zaznaczyła, iż strona ukraińska oczekuje od polskiej strony "odnowienia tablicy na górze w Monasterzu, zniszczonej przez wandali".
We fragmencie wcześniejszego wpisu, w którym odniosła się do zniszczenia tablicy, Kondratiuk podkreśliła, że "nic i nikt nie ma prawa podważać strategicznego partnerstwa, dialogu i porozumienia pomiędzy Ukrainą a Polską".
Ekshumacje. W Puźnikach mogą znajdować się szczątki blisko 80 osób
Ponadto w proces ekshumacji, oprócz ekspertów, zaangażowane są także rodziny ofiar, które przekazują materiał do badań genetycznych.
Prace prowadzone są przez Fundację Wolność i Demokracja we współpracy z naukowcami z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i przedstawicielami Instytutu Pamięci Narodowej.
Jak przypomniała Polska Agencja Prasowa, według różnych źródeł ukraińscy nacjonaliści wymordowali w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku od 50 do 120 Polaków. Z dokumentów i relacji świadków wynika, że w Puźnikach może być pochowanych do 79 osób.