Theresa May zarysowała swoją wizję polityki zagranicznej podczas corocznego przemówienia w londyńskim City. Podkreśliła, że brexit nie oznacza wycofania się kraju z areny międzynarodowej czy odwrócenia się od europejskich sojuszy. Premier po raz kolejny zadeklarowała chęć osiągnięcia "najlepszego z możliwych" porozumień w sprawie brexitu. Wyraziła nadzieję, że również przyszłe partnerstwo Unia - Wielka Brytania będzie zaporą dla rosyjskich wpływów i umocni europejskie przywiązanie do idei liberalnej gospodarki i społeczeństwa otwartego. Właśnie Rosja jest - jej zdaniem - "jednym z głównych zagrożeń" dla tych wartości. Wymieniła w tym kontekście ataki hackerskie, czy działania Moskwy na Krymie i w Donbasie, a także wykorzystywanie mediów do siania dezinformacji. Theresa May zjawisko to nazwała "militaryzacją informacji". Choć zastrzegła, że nie chce "niekończącej się konfrontacji", to potwierdziła jednak zobowiązania Wielkiej Brytanii wobec NATO. Stacja BBC przypomina w tym kontekście, ze w tym roku kraj wysłał do Estonii dodatkowych 800 żołnierzy.