Łukaszenka spotka się z Putinem. Omówią "problemy w relacjach"
Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka spotka się w środę w Moskwie z Władimirem Putinem - podał portal Ukrainska Prawda w poniedziałek. W trakcie wizyty mają zostać omówione "problemy, na które zupełnie nie ma miejsca, w relacjach miedzy Białorusią i Rosją".

O swoich planach na najbliższe dni Łukaszenka mówił w trakcie spotkania w Mińsku z ambasadorem Białorusi w Rosji i Dmitrijem Krutojem.
- Jak informuje mnie rząd, prawie nie ma problemów (w stosunkach między Białorusią i Rosją - red.). Nie wierzę w to. Patrząc na sytuację, widzę, że nadal istnieją problemy, pewne niespójności. Czasami jest to biurokracja - mówił białoruski dyktator, cytowany przez portal.
Łukaszenka "nie jedzie do Moskwy popatrzeć na Putina"
Alaksandr Łukaszenka zastanawiał się "kto jest winny takiej sytuacji". - Pojutrze spotkamy się w Moskwie, ja i prezydent Rosji, będziemy mogli omówić i pozbyć się problemów, których w ogóle nie powinno być w naszych stosunkach - dodał.
Białoruski dyktator zaznaczył, że zazwyczaj jego spotkania z Władimirem Putinem nie polegają na tym, by "na siebie popatrzeć". - Chociaż to też jest ważne - twierdzi.
Jak przekazał, w dniach 24-25 maja w Moskwie odbędzie się forum Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG). Unia gospodarcza została założona w 2014 roku przez Białoruś, Federację Rosyjską i Republikę Kaukazu, od tego czasu do unii dołączyły Armenia i Kirgistan. W Moskwie zaplanowano także posiedzenie Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej, złożonej z szefów państw EUG.
Białoruski dyktator wraca do Putina... politycy nie widzieli się ponad 2 tygodnie
Ostatni raz Alaksandr Łukaszenka pojawił się w Moskwie 9 maja w trakcie obchodów najważniejszego dla Rosjan święta - Dnia Zwycięstwa. Podczas wizyty komentatorzy zwracali uwagę na słabą kondycję białoruskiego dyktatora i problemy z poruszaniem.
Po powrocie do Mińska Łukaszenka na kilka dni przestał się pojawiać publicznie, a jego nieobecność podsyciła doniesienia o chorobie.