Ostrzeżenie dla Grenlandii z obozu Trumpa. "Nie pozwolimy"
- Bardzo szybko, w ciągu tygodni, nie miesięcy, będziemy wiedzieli, czy Rosja mówi poważnie o prawdziwym pokoju, czy stosuje taktykę przedłużania. Jeśli tak jest, Trump nie będzie zainteresowany - oświadczył w piątek sekretarz stanu USA Marco Rubio, który gościł w Brukseli. Polityk zabrał także głos na temat przyszłych losów Grenlandii, zapowiadając, że USA "nie pozwolą", by wyspa "stała się zależna od Chin".

Marco Rubio przybył do Europy w obliczu wielkich napięć związanych z nałożeniem przez Donalda Trumpa ceł na partnerów handlowych USA, w tym tych w wysokości 20 proc. na Unię Europejską.
Tematów jego spotkania z ministrami spraw zagranicznych NATO było jednak o wiele więcej. Wśród nich także wojna w Ukrainie i losy Grenlandii, którą Donald Trump z chęcią by anektował, czego zresztą wcale nie zamierza ukrywać.
Wojna w Ukrainie. Rubio: Trump niezainteresowany taktyką przedłużania
- Bardzo szybko, w ciągu tygodni, nie miesięcy, będziemy wiedzieli z otrzymanych odpowiedzi czy Rosja mówi poważnie o prawdziwym pokoju, czy stosuje taktykę przedłużania. Jeśli tak jest, Trump nie będzie zainteresowany - powiedział Rubio, odnosząc się do postępów w negocjacjach z Rosją w sprawie pokoju w Ukrainie.
Jednocześnie sekretarz stanu USA podkreślił, że strona amerykańska pozostaje w tej kwestii "optymistyczna", ale jeśli okaże się, że Rosja nie myśli poważnie o trwałym przerwaniu walk, Stany Zjednoczone "będą musiały przeanalizować swoje stanowisko".
- Donald Trump nie zamierza wpaść w pułapkę wiecznych negocjacji - podkreślił.
Sojusznicy Stanów Zjednoczonych apelują tymczasem do Trumpa, aby przerwał rozmowy z Putinem i wyraził mocny sprzeciw wobec Moskwy, którą Kijów oskarża o łamanie umowy w sprawie nieatakowania obiektów infrastruktury krytycznej.
W ostatnim czasie prezydent USA naciskał na odwilż w relacjach z Kremlem, a jednocześnie wyraził zniecierpliwienie powolnym tempem negocjacji dotyczących zawieszenia broni. W zeszłym miesiącu Putin odrzucił amerykańsko-ukraińską propozycję pełnego i bezwarunkowego zawieszenia broni i uzależnił proponowany przez USA rozejm na Morzu Czarnym od zniesienia przez Zachód niektórych sankcji.
USA wyciągają ręce po Grenlandię. Rubio wspomina o Chinach
Z kolei w kontekście Grenlandii, która jest duńskim terytorium zależnym, Rubio oświadczył w piątek, że jej mieszkańcy będą musieli podjąć decyzję. - Dania powinna skupić się na fakcie, że Grenlandczycy nie chcą być jej częścią -poradził.
- Nie pozwolimy Chinom wejść teraz, zaoferować im kupę pieniędzy i uzależnić się od Chin - dodał.
Pod koniec marca w podobnym tonie wypowiedział się Donald Trump, który oznajmił podczas konferencji w Białym Domu, że USA "nie mogą obyć się bez Grenlandii i muszą ją mieć".
- Jeśli spojrzysz teraz na Grenlandię, jeśli spojrzysz na szlaki wodne, masz wszędzie chińskie i rosyjskie statki, a my nie będziemy mogli nic z tym zrobić, nie możemy polegać na Danii ani nikim innym, aby poradzili sobie z tą sytuacją. I nie mówimy o pokoju dla Stanów Zjednoczonych. Mówimy o pokoju na świecie - stwierdził.
Dodał także, że Dania i Unie Europejska to rozumieją, a "jeśli nie rozumieją, będziemy musieli im wyjaśnić".
Źródło: AFP
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!