Kazachstan to jeden z najbliższych sojuszników Rosji, a także członek głównych prorosyjskich struktur integracyjnych - Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej i Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Od 24 lutego rząd Kazachstanu stara się jednak dystansować od Moskwy, zachowując neutralną postawę w obliczu rosyjskiej agresji. Kasym Żomart-Tokajew, który wygrał listopadowe wybory prezydenckie, odbył niedawno swoją pierwszą wizytę zagraniczną w tej kadencji. Celem była Moskwa. Rosyjski dziennik "Komiersant" twierdzi, że nie mogło być inaczej. "Mamy najdłuższą granicę lądową na świecie - 7598 kilometrów" - przekonuje. Kazachstan: Biznesowy partner Rosji Jak jednak zauważa Rusłan Szoszyn w "Rzeczpospolitej", rozmowy Tokajewa z Władimirem Putinem ograniczyły się do kwestii gospodarki. Bo na tym Kazachstanowi zależy teraz najbardziej. Pomimo dystansowania się od polityki zagranicznej Rosji Kazachstan pozostaje jej bliskim partnerem handlowym. Moskwa ma rozpocząć modernizację 30 z 50 przejść granicznych, aby "zwiększyć wymianę handlową". Siatka budowanych obecnie połączeń kolejowych ma z kolei połączyć ze sobą Rosję, Chiny, Kirgistan, Turkmenistan, Tadżykistan, Uzbekistan i Iran. Tokajew rozmawiał z Putinem także o utworzeniu "trójstronnego sojuszu" z Uzbekistanem, który miałby dotyczyć branży gazowej. Szczegółów i założeń projektu nie przedstawiono. Jednocześnie Kazachstan zarówno cierpi, jak i korzysta z międzynarodowych sankcji wprowadzonych na Rosję. Wszystko przez konieczność szukania sposobów, jak je obejść lub jak skorzystać na tym, że wiele międzynarodowych firm postanawia opuścić ich sojusznika. Coraz intensywniejsze stają się zatem rozmowy z Europą. Kazachstan i Francja. "Partnerstwo strategiczne" Oprócz kontaktów z Brukselą, Kazachstan zbliża się także do państw z bliższych sobie rejonów. Tuż przed wizytą Tokajewa w Moskwie odbyło się spotkanie szefów dyplomacji Kazachstanu, Turcji, Azerbejdżanu i Gruzji. Omawiano wówczas kwestię realizacji wspólnych projektów zapowiedzianych do 2027 roku - w tym te dotyczące portów na Morzu Kaspijskim czy połączeń kolejowych, które umożliwiłyby transport kazachskiej ropy z pominięciem Rosji. Prosto z Moskwy prezydent Tokajew udał się do Paryża, gdzie we wtorek spotkał się z Emmanuelem Macronem. Tam również mówił o "partnerstwie strategicznym" i zapraszał francuskiego prezydenta do Astany. Sam szef unijnej dyplomacji Josep Borrell namawiał niedawno do inwestowania w rozwój kazachskiej komunikacji i logistyki. Tłumaczył to chęcią Kazachstanu i innych państw regionu na uniezależnienie się od Rosji. Trzecim punktem na mapie Tokajewa mają być Chiny. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę można zaobserwować zacieśnienie współpracy między tymi krajami, które zaprzyjaźnione pozostają od lat. Teraz Kazachstan stał się głównym punktem w realizacji chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku. Poprzez ten kraj chińskie towary mają trafiać na Bliski Wschód oraz do Europy. Tokajew przyjmował niedawno prezydenta Chin Xi Jinpinga, a nawet rozegrał rundę tenisa stołowego z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Partnerzy Kazachstanu: Rosja, Iran, Polska Szukając nowych partnerów, Kazachstan nie zaniedbuje gospodarczej współpracy z Rosją. Przy tej okazji pojawił się kolejny partner - Iran. Jak donosi agencja Reutera, Astana zamierza obsługiwać większe ilości ładunków przemieszczających się między Moskwą a Teheranem. Iran, również objęty zachodnimi sankcjami w związku z programem nuklearnym, stał się kluczowym sojusznikiem Rosji, dostarczając jej zarówno wojskowe drony, jak i dostęp do portów Zatoki Perskiej, z których rosyjskie towary mogą docierać do Azji. Wicepremier Serik Żumangarin zapowiedział, że Astana chce zwiększyć swoją rolę tranzytową w tak zwanym korytarzu Północ-Południe. - W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku na tej trasie wysłano 80 tys. ton ładunku, co stanowi ośmiokrotny wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, chociaż przepustowość korytarza pozwala na przewóz nawet sześciu milionów ton - powiedział. Od kilku lat widać także coraz mocniejsze partnerstwo Kazachstanu i Polski. Na przełomie maja i czerwca kraj Azji Centralnej odwiedził szef MSZ Zbigniew Rau - choć reprezentował nie tylko Polskę, a wszystkich członków OBWE. Minister miał w listopadzie odwiedzić inne kraje regionu - Tadżykistan, Kirgistan i Turkmenistan. Po zdarzeniu w Przewodowie te wizyty jednak odwołano ze względu na "obecną sytuację w kraju". Wojna w Ukrainie. Kazachstan nie uznał samozwańczych republik Prezydent Tokajew nie poparł agresji Rosji na Ukrainę, ale jednocześnie też wprost jej nie potępił. W czerwcu podczas Petersburskiego Forum Ekonomicznego w obecności Putina Tokajew oświadczył, komentując wojnę w Ukrainie, że doszło do "sprzeczności pomiędzy fundamentalnymi zasadami ONZ", czyli zasadą integralności terytorialnej i prawem narodów do samostanowienia. Prezydent Kazachstanu oświadczył wówczas, że Astana nie uzna "quasi-państwowych terytoriów, za jakie uważa Ługańsk i Donieck", czyli wspierane przez Rosję separatyzmy na wschodzie Ukrainy. W przededniu nielegalnych rosyjskich tzw. referendów na kolejnych okupowanych terenach Ukrainy we wrześniu br. Kazachstan również zapowiedział, że ich nie uzna. Media podkreślają, że Kazachstan stał się jednym z głównych kierunków rosyjskiej emigracji po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji na Ukrainę, w tym - dla mężczyzn uciekających przed mobilizacją w Rosji.