Jak przekazał Andrij Jermak, Kijów i Budapeszt przygotowują się do zorganizowania spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Viktorem Orbanem "w najbliższej przyszłości". Jermak podkreślił, że ustalenia zapadły podczas "produktywnej rozmowy telefonicznej" z ministrem spraw zagranicznych Węgier Peterem Szijjarto. Głos zabrał także szef dyplomacji, który stwierdził, że "utrzymanie dialogu na wysokim szczeblu jest bardzo ważne, ponieważ daje nadzieję na poprawę wzajemnych relacji ze wszystkimi sąsiadami" Węgier. Szijjarto zastrzegł jednocześnie, że Budapeszt "nie zmienia propokojowego stanowiska" w sprawie wojny, ale liczy na zorganizowanie spotkania jeszcze w styczniu, by omówić "najpilniejsze kwestie dwustronne". Nie wiadomo, gdzie przywódcy mieliby odbyć rozmowy. Ukraina i Węgry przygotowują się do spotkania Zełenski-Orban Inicjatywa spotkania między Zełenskim a Orbanem wyszła ze strony Ukrainy. Stosunki obu państw pozostają napięte od początku pełnoskalowej wojny - Viktor Orban wielokrotnie odmawiał przekazania broni, utrudniał transport wojskowego wyposażenia NATO przez Węgry na Ukrainę, a także dążył do "dyplomatycznego rozwiązania konfliktu". W grudniu, podczas szczytu Rady Europejskiej, premier Węgier jako jedyny przedstawiciel w całej UE nie zgadzał się na rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Kijowem oraz blokował nowelizację budżetu unijnego, by Bruksela mogła przekazać 50 mld euro pomocy długoterminowej dla Ukrainy. Zdaniem Budapesztu środki powinny pochodzić spoza budżetu. Ostatecznie jednak - dzięki zabiegom kanclerza Olafa Scholza - Viktor Orban opuścił salę obrad podczas głosowania nad przyszłością Ukrainy w UE, dzięki czemu udało się ominąć weto. - Nie chciałem brać udziału w tej złej decyzji, dlatego wyszedłem - komentował później sam Orban. Jak dodał, "jeśli będzie to konieczne, zatrzymamy ten proces. - Parlament Węgier wciąż może uniemożliwić wstąpienie Ukrainy do UE - zastrzegł. Viktor Orban wykorzystuje kwestię ukraińską jako kartę przetargową Kwestią sporną wciąż pozostaje jednak długoterminowa pomoc finansowa. Temat ma być omawiany podczas nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej, który zaplanowano na 1 lutego. Agencja Reutersa podkreśla, że unijni urzędnicy i dyplomaci podejrzewali jeszcze przed szczytem, że węgierski premier wykorzystuje kwestię ukraińską jako kartę przetargową w nadziei na uzyskanie środków zamrożonych przez UE w związku z obawami dotyczącymi łamania praworządności na Węgrzech. Źrodło: Reuters *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!