Chcą zablokować umowę UE-Mercosur. Inicjatorem wniosku polski europoseł
145 posłów do Parlamentu Europejskiego przedłożyło projekt rezolucji, w którym zgłaszają się do unijnego Trybunału Sprawiedliwości o ocenę zgodności umowy UE - Mercosur z traktatami europejskimi. Inicjatorem wniosku jest europoseł PSL Krzysztof Hetman.

W skrócie
- 145 europosłów popiera skierowanie umowy UE-Mercosur do Trybunału Sprawiedliwości UE.
- Część polityków oraz rolników obawia się napływu niespełniającej norm żywności z krajów Mercosur.
- Inicjatywa Hetmana może opóźnić wejście umowy w życie o kilka lat.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Za poparciem projektu stworzonego przez europosła Krzysztofa Hetmana zagłosowali przedstawiciele czterech grup parlamentarnych m.in. z EPP, a także Socjalistów i Demokratów.
"Za" opowiedziało się 145 europosłów. Jak informują kanały społecznościowe tych ugrupowań, głosowanie w Parlamencie Europejskim ma odbyć się pod koniec listopada.
- Podczas głosowania motywacje za skierowaniem wniosku do TSUE będą różne (...). Lewica będzie podnosić kwestie ochrony środowiska, inni problem unijnych rolników, którzy obawiają się zalewu żywnością z krajów Mercosur niespełniających unijnych norm - mówił przed głosowaniem Krzysztof Hetman.
Umowa UE-Mercosur. Europoseł Hetman chce zablokować procedurę
Jeśli wniosek o skierowanie sprawy do oceny przez Trybunał Sprawiedliwości UE uzyskałaby aprobatę większości europarlamentarzystów, to oznaczałoby faktyczne zatrzymanie wprowadzania umowy UE-Mercosur w życie.
Czas na rozpatrywanie takich spraw w unijnym sądzie to średnio dwa lata. De facto dokument, nad którym miano głosować pod koniec grudnia, mógłby wejść w życie nie wcześniej niż za kilka lat.
Umowa pomiędzy Unią Europejską i krajami bloku Mercosur (Brazylią, Argentyną, Urugwajem i Paragwajem) to porozumienie handlowe, którego celem jest zniesienie większości barier handlowych i ceł, które obowiązują w międzynarodowym handlu.
Projekt dokumentu tworzony jest od wielu lat, a jego wdrożenie napotyka na opór ze strony kilku krajów UE. Przeciwni wprowadzeniu jego w życie są m.in. rolnicy, którzy wyrażają obawy dotyczące napływu do Europy dużej ilości żywności, która nie spełnia norm unijnych i będzie zdecydowanie tańsza niż produkowana wewnątrz Unii.
Przeciwko porozumieniu wypowiadają się także przedstawiciele organizacji dbających o środowisko. W tym przypadku wskazywane jest ryzyko wzrostu wylesienia Amazonii, której tereny będą wykorzystywane do upraw rolnych.












