Sciapan K., białoruski zawodnik mieszanych sztuk walki, ma być jednym z zatrzymanych przez ABW w związku z dokonywaniem aktów sabotażu, w szczególności podpaleń, na zlecenie rosyjskich służb - ustalili białoruscy dziennikarze i byli mundurowi. Prawdopodobieństwo tego, że osobę o takim życiorysie mogły zwerbować służby specjalne, jest "bardzo wysokie" - ocenia BELPOL. W rozmowie z "Faktem" Paweł Łatuszka przypomina, że 20 lutego 2024 roku Alaksandr Łukaszenka, występując w Mińsku na naradzie z całą wojskową wierchuszką i służbami, w tym KGB i białoruskim wywiadem, publicznie oskarżył polski i amerykański wywiad o "przygotowanie operacji sabotażowych pod fałszywą flagą, o które zostanie oskarżona Białoruś". Oznaczało to przyznanie się do tego, że to on szykuje akty sabotażu i dywersji na terenie Polski. Niewiele osób zwróciło na to uwagę, a to przecież bardzo ważny sygnał. Zatrzymany zawodnik MMA to tylko jeden z wielu. Podpalenia w Polsce. Paweł Łatuszka o planach Łukaszenki wobec Polski - Łukaszenka chce destabilizować sytuację w Unii Europejskiej, więc to on organizuje trudną sytuację, z jaką mamy do czynienia na granicy. Dostawaliśmy informacje, że na teren Polski i Litwy mogą przenikać różne niepożądane osoby - podkreślił Łatuszka w rozmowie z "Faktem". I jak wskazał, "są to np. grupy bojowników przygotowanych w innych konfliktach zbrojnych na świecie, choćby w Afganistanie. - Drugi trop to są wagnerowcy, którzy mogą próbować wejść na terytorium Unii Europejskiej razem z migrantami albo już zdążyli to zrobić. Wiemy również, że do tego samego były przygotowywane grupy oficerów rosyjskiego wywiadu FSB, GRU, jak również białoruskiego KGB. Oczywiście werbowani są też Polacy - wylicza były ambasador Białorusi w Polsce. Według eksperta reżim Łukaszenki prowadzi ramię w ramię z Kremlem wspólne działania zmierzające do destabilizacji europejskiego społeczeństwa. W konsekwencji obywatele mają być nieprzychylni udzielaniu pomocy Ukrainie. To jest zdaniem Łatuszki najważniejszy cel, który realizuje białoruski dyktator. Kreml ma wykorzystywać do tego cały wachlarz środków. Wśród nich jest werbowanie przestępców. Polsko-białoruska granica. Łukaszenka wydał polecenie - Zdaje się w 2022 roku do naszego Narodowego Zarządu Antykryzysowego (jedna ze struktur emigracyjnych władz Białorusi - red.) próbował dostać się taki zwerbowany przestępca. Składaliśmy wtedy odpowiednie zawiadomienie na policji, a później też zeznania. Wiemy, że należący do MSW GUBOPiK, nazywany przez Białorusinów reżimowym Gestapo, miał za zadanie werbować przestępców i przerzucać ich na teren Polski w celu realizacji prowokacji i dywersji - mówi Łatuszka. - Miesiąc temu Łukaszenka osobiście wydał swoim służbom polecenie wzmocnienia presji na polską granicę. Ma się tym zajmować na przykład białoruska straż graniczna. Większa presja, więcej ataków, większa destabilizacja i większe grupy idące na granicę dają możliwość przedostania się tym kanałem niepożądanych osób. Nie ukrywajmy, że wszystkich uda się zatrzymać. Wcześniej Łukaszenka w ten sposób się mścił, teraz po prostu wypełnia swoją część obowiązków związanych z rosyjską inwazją na Ukrainę - podsumowuje Łatuszka. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!