Łukaszenka odbył spotkanie z przewodniczącym KGB Iwanem Tertelem i dwoma innymi mundurowymi, których nazwisk państwowa służba prasowa nie podała. Dyktator poinformował ich o zmianach personalnych w służbach. Jak podkreślił, głównym powodem były kwestie informacji o "płatnej ochronie", którą stosowano wobec niektórych przedsiębiorców. Białoruski przywódca podkreślił, że choć takie sytuacje zdarzają się w wielu krajach świata, to w jego państwie "nie powinno to mieć miejsca". Jednocześnie wezwał KGB i inne służby wywiadowcze, by nie zapominały o walce także z problemami wewnętrznymi. Aleksandr Łukaszenka ogłasza zmiany w służbach. Mówi o zagrożeniu z Polski W trakcie spotkania dyktator rozmawiał z Tertelem także w kontekście rzekomych zagrożeń zewnętrznych dla Białorusi. Stwierdził, że największym problemem w najbliższych miesiącach będą "Polacy, Litwini i Łotysze", którzy nie doceniają ruchu bezwizowego i na gościnność ze strony władz w Mińsku "odpowiadają wojnami informacyjnymi i rozmieszczeniem grup dywersyjnych". - Nasze państwo waszymi rękami i umysłem musi niezwłocznie zdemaskować wszelkiego rodzaju sztuczki i negatywne tendencje. Konieczne jest powstrzymanie działalności zagranicznych służb specjalnych na terytorium Białorusi - stwierdził. Jak dodał Polacy, Litwini i Łotysze - wykorzystując strefę bezwizową - próbują prowadzić przeciwko nam nie tylko wojnę informacyjną, lecz także wojnę grup dywersyjnych. Widzimy, jak oni przygotowują różnego kształtu oddziały zbrojne, żeby przeprowadzić inwazję na terytorium Białorusi - dodał. Propaganda Białorusi o Polsce. "Próby zmiany ustroju" Temat rzekomego zagrożenia ze strony Polski to stały element łukaszenkowskiej propagandy. Nasz kraj jest jednym z elementów opublikowanej kilka tygodni temu białoruskiej doktryny obronnej. "Tworzone są warunki do samodzielnej realizacji ambicji, bez oparcia się na potencjale wojskowym NATO. Konsekwencją takich kroków jest wzrost agresywności polityki władz Polski i krajów bałtyckich, kształtowanie przez nie wizerunku wroga z Republiki Białorusi na korzyść ich wewnętrznych interesów politycznych" - czytamy w dokumencie. Jak dodano, "roszczenia Polski do przywództwa regionalnego i konfrontacyjna polityka krajów bałtyckich determinują tendencję do jawnej ingerencji z ich strony w wewnętrzne sprawy Republiki Białorusi". "Podejmowane są celowe próby zmiany ustroju konstytucyjnego Republiki Białorusi i doprowadzenia do władzy sił politycznych kontrolowanych przez Zachód poprzez realizację scenariuszy 'kolorowej rewolucji'" - uznał reżim. W dokumencie podkreślono też, że "nieosiągnięcie celów tych scenariuszy zwiększa prawdopodobieństwo przejścia do stosowania brutalnych metod prowadzących do wywołania wewnętrznego konfliktu zbrojnego w Republice Białorusi". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!