Joe Biden odniósł się do wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Rebelianci przejęli władzę w Syrii, zajmując stolicę kraju Damaszek. - Ani Rosja, ani Iran, ani Hezbollah nie były w stanie obronić reżimu al-Asada - przekazał i wyjaśnił, że Biały Dom "przyjął do wiadomości oświadczenia liderów rebeliantów". - Stany Zjednoczone będą współpracować z partnerami i interesariuszami w Syrii, aby pomóc im w zarządzaniu ryzykiem - zapewnił prezydent USA. Dodał, że Waszyngton "będzie wspierał sąsiadów Syrii w okresie przejściowym". - W najbliższych dniach będziemy rozmawiać z liderami regionu oraz wyślemy urzędników administracji - zaznaczył. Biden wskazał też, że Baszar al-Asad powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. Amerykański prezydent przypomniał, że obywatele USA przebywają w Syrii. Wśród nich znajduje się dziennikarz niezależny Austin Tice. Mężczyzna zaginął w 2012 roku. - Wierzymy, że jest żywy - podkreślił Biden. Chaos w Syrii. Jasny komunikat z Francji i Niemiec Wcześniej stanowisko w sprawie sytuacji w Syrii wydali przywódcy europejscy. Politycy mówią niemal jednym głosem - w wydanych oświadczeniach podkreślają, że z zadowoleniem przyjęli upadek reżimu Baszara al-Asada. Emmanuel Macron podkreślił w opublikowanym w sieci oświadczeniu, że "barbarzyńskie państwo w końcu upadło". Upadek al-Asada skomentował również kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Polityk ocenił, że Asad "ma na sumieniu niezliczoną liczbę istnień ludzkich". Wojna w Syrii. Rosja: Baszar al-Asad opuścił Damaszek W niedzielę rano media obiegła wiadomość, że Baszar al-Asad mógł opuścić stolicę Syrii na pokładzie samolotu zmierzającego w kierunku wciąż kontrolowanego przez siły prezydenta wybrzeża. Agencja Reutera podała, że samolot dyktatora mógł zostać zestrzelony niedaleko miasta Hims. "W wyniku negocjacji, pomiędzy Baszarem al-Asadem a szeregiem uczestników konfliktu zbrojnego na terytorium Syryjskiej Republiki Arabskiej, zdecydował się on zrezygnować z prezydentury i opuścił kraj" - przekazało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji w opublikowanym komunikacie. Jak dodano, Asad miał wydać instrukcje, dotyczące przekazania władzy w kraju. MSZ poinformowało też, że rosyjskie bazy wojskowe w Syrii są w stanie podwyższonej gotowości. Jednocześnie - według Moskwy - nie ma "poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa" tych baz w danej chwili. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!