"Wyłanianie kandydata na urząd prezydenta w formule prawyborów w naszym środowisku politycznym było przez pewien czas rozważane - ostateczna decyzja nigdy jednak w tej sprawie nie zapadła" - przekazał w komunikacie wydanym w mediach społecznościowych rzecznik partii Rafał Bochenek. Wybory prezydenckie 2025. Nie będzie prawyborów w PiS Jak tłumaczył rzecznik PiS, ugrupowanie wzięło pod uwagę "wszystkie 'plusy' i 'minusy'" możliwości przeprowadzenia prawyborów. O postanowieniu zadecydować miał też napięty grafik dotyczący najbliższych tygodni. "Kierownictwo PiS podjęło decyzję, iż prawybory - ze względu m.in. na kwestie organizacyjne - nie byłyby dobrym rozwiązaniem" - napisał. Wpis Rafała Bochenka skomentował m.in. poseł i były wiceminister MSWiA, Sylwester Tułajew. "Sto procent racji" - ocenił polityk. Mateusz Morawiecki o prawyborach: Bardzo ciekawa koncepcja Jeszcze we wtorek Mateusz Morawiecki podczas konferencji przekonywał, że idea prawyborów w PiS jest "bardzo ciekawą koncepcją", a pojawiła się w partii na przełomie czerwca i lipca. - Ona wróciła na nasz warsztat dyskusji w gronie szeroko rozumianego kierownictwa i cały czas jest to opcja możliwa - ocenił były premier. Z kolei tydzień temu o prawybory pytany był Jarosław Kaczyński. - Nie ma decyzji ostatecznej w tych sprawach. Kwestia prawyborów była omawiana od wielu tygodni, ale decyzja jeszcze nie zapadła - mówił prezes PiS, dodając przy tym, że "partia ma dużo dobrych kandydatów". Na giełdzie nazwisk można było znaleźć m.in. samego Morawieckiego, a także Mariusza Błaszczaka, Karola Nawrockiego, Tobiasza Bocheńskiego, czy Marcina Przydacza. W ostatnich dniach głośno było również o Przemysławie Czarnku, który - według "Newsweeka" - miał wsparcie Jacka Sasina i Elżbiety Witek. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!