PiS broni Nawrockiego po doniesieniach mediów. "To paszkwil"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zamawiał raportu wewnętrznego na temat Karola Nawrockiego - przekazał we wtorek Mariusz Błaszczak. - To paszkwil, dlatego że Nawrocki świetnie wystartował - przekonywał były szef MON, tłumacząc, że za dokumentem stoją "firmy od czarnego PR". - (Nawrocki - red.) mówił to też publicznie, że to są insynuacje, kłamstwa - opisał Błaszczak.
Tematem rozmowy Mariusza Błaszczaka z Bogdanem Rymanowskim w Radiu Zet był m.in. raport na temat Karola Nawrockiego - według doniesień mediów to dokument, który miał powstać w ramach PiS, gdy sprawdzano, czy obecny prezes IPN może startować na prezydenta RP. Raport, do którego dotarł Onet, miał ujawnić rzekome związki Nawrockiego ze światem przestępczym.
- Nie ma wewnętrznego raportu na temat Karola Nawrockiego. Jest paszkwil dostępny w sieci - mówił we wtorek były szef MON, zapewniając, że dokument z całą pewnością nie był zamawiany przez PiS ani prezesa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
Wybory prezydenckie, raport i Karol Nawrocki. Błaszczak dementuje
Sugestie, że było inaczej Błaszczak nazwał insynuacjami, tak samo jak doniesienia o rzekomym związku kandydata na prezydenta z osobami ze świata przestępczego. Pytany, czy kierownictwo PiS sprawdzało te doniesienia, odparł, że dla PiS najważniejsze było, że Nawrocki przeszedł (obejmując kierownictwo w IPN) pozytywnie weryfikację przez ABW i otrzymał certyfikat dostępu do informacji na poziomie "ściśle tajne".
- To są aktualne certyfikaty, wciąż ważne, one dają gwarancję, że insynuacje, które się pojawiają, to paszkwile - podkreślił. Błaszczak przyznał, że kierownictwo PiS rozmawiało z Nawrockim o krążących pogłoskach, jeszcze gdy trwał proces wyboru kandydata. - Mówił to też publicznie, że to są insynuacje, kłamstwa - opisał Błaszczak w Radiu Zet.
Wybory prezydenckie 2025. Błaszczak o "wymuskanym" Trzaskowskim
Zdaniem Błaszczaka raport przygotowały firmy zajmujące się czarnym PR na zlecenie osób, które zazdroszczą Karolowi Nawrockiemu dobrego startu w prekampanii i realnych - jedno zdaniem - szans na wygraną. Podkreślił, że Rafał Trzaskowski też był fotografowany z osobami, którym zarzucane są nielegalne działania, co ma świadczyć o tym, jak łatwo można przygotować obciążające materiały.
Były szef MON zaprzeczył, gdy zapytano, czy w związku z zawartymi w raporcie informacjami PiS zamierza zmienić kandydata. Broniąc szefa IPN, podkreślił, że Nawrocki doszedł do wszystkiego w życiu ciężką pracą, podczas gdy Rafał Trzaskowski ma być "wymuskany" i mieć "wszystko podane na tacy".
Wybory prezydenckie 2025. PiS zapowiada pozwy przeciw politykom KO
Błaszczak potwierdził również, że wkrótce PiS złoży pozwy przeciwko politykom KO. W poniedziałek europosłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba zwołali konferencję prasową dotyczącą raportu ws. Karola Nawrockiego.
Joński - komentując raport - uznał, iż Nawrocki "zna się z innymi neonazistami i bardzo brutalnymi przestępcami z Gdańska". - Samo to powinno spowodować, że nie raport, ale kandydat powinien wylądować na śmietniku historii - mówił.
Zdaniem Szczerby sprawa jest "arcypoważna". - Ten raport, który został z pewnością zamówiony przez Jarosława Kaczyńskiego i trafił na jego biurko (...), brzmi "Karol Nawrocki i jego środowisko" i jest porażający w swej treści. Dotyczy osoby, która już zajmuje funkcję publiczną, której nie powinna zajmować, gdyby okazało się, że przynajmniej jedna dziesiąta z opisanych tu spraw to prawda - ocenił.
Tego samego dnia rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek zapowiedział, że partia zamierza wejść na drogę sądową w związku z nieprawdziwymi informacjami przedstawionymi przez europosłów.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!