Politycy Prawa i Sprawiedliwości kontynuują krytykę posunięć nowej władzy. W mediach społecznościowych opublikowano nagranie Mateusza Morawieckiego. Prawie trzyminutowe wideo jest "aktem oskarżenia" dla Donalda Tuska i niektórych ministrów nowego rządu. Mateusz Morawiecki nagrał swoje wystąpienie w języku angielskim. Zdaniem polityka PiS najbardziej zagrożone są "bezpieczeństwo państwa i pluralizm mediów". Morawiecki rozpoczął od oskarżeń pod adresem Adama Bodnara. - Minister sprawiedliwości kwestionuje status sędziów pomimo tego, że zostali legalnie powołani przez Prezydenta RP - mówił. Dalej wieszczył "zagrożenie anarchią" w sądach powszechnych oraz "brak ochrony dla praw człowieka". Mateusz Morawiecki o zmianach w TVP. "Siłowo i nielegalnie" Dostało się także Bartłomiejowi Sienkiewiczowi. - Nowy minister kultury siłowo i nielegalnie zmienił zarządy w mediach publicznych - kontynuował poseł PiS. Mateusz Morawiecki wskazywał, że miliony Polaków zostało pozbawionych dostępu do informacji. Porównywał sytuację ze stanem wojennym, kiedy również przerwano nadawanie. W tle nagrania pojawiły się obrazki z "przejęcia" siedziby TVP przy ul. Woronicza. Polityk alarmował, że "rząd demoluje fundamenty prawa", a "sejmowa większość działa niezgodnie z konstytucją". - Co rząd chce ukryć? - pytał Morawiecki. Przypomniał, że w Unii Europejskiej doszło do porozumienia w sprawie tzw. paktu migracyjnego. - Jest możliwe, że Polska będzie musiała przyjąć tysiące nielegalnych migrantów albo płacić surowe kary - ciągnął dalej. UE dogadała się. M. Morawiecki skrytykował tzw. pakt migracyjny Były szef rządu przypomniał, że niemal 11 milionów Polaków wypowiedziało się w tej sprawie w referendum ogólnokrajowym, odrzucając pomysły z Brukseli. Dodał, że PiS przez osiem lat zapobiegało tego typu polityce. - (Unijne przepisy - red.) zostały zaakceptowane przez obecny rząd zaledwie osiem dni po jego powołaniu - mówił. Były premier oskarżał Radę Ministrów o "złamanie danego w kampanii słowa". Morawiecki przekonywał, że nowa władza odrzuciła "legalizm i dialog". Zamiast tego wybrano "anarchię i użycie siły" oraz "metody służb specjalnych". Poseł podkreślał, że Zjednoczona Prawica ostrzegała przed takim obrotem spraw. Polityk zaznaczył, że zaapelował do marszałka Szymona Hołowni oraz premiera Donalda Tuska o "zakończenie tych nielegalnych praktyk". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!