Zełenski zjawił się w "zdobytym" przez Rosjan mieście. Wymowne nagranie
Prezydent Ukrainy pojawił się w mieście, które - według narracji Kremla - miało zostać przez Rosjan już podbite. Tym samym zadał kłam propagandzie Moskwy. W sieci opublikował nagranie, na którym zwrócił się do walczących żołnierzy. Ukraińska armia podkreśla, że do miasta wdzierają się grupy okupantów, ale są otaczane i eliminowane.

W skrócie
- Wołodymyr Zełenski odwiedził Kupiańsk i zamieścił nagranie ze zrujnowanego miasta, aby podkreślić obecność ukraińskich sił w regionie.
- Prezydent Ukrainy podkreślił, że silna pozycja na froncie przekłada się na siłę kraju podczas negocjacji pokojowych.
- Mimo rosyjskich zapewnień o zdobyciu Kupiańska Ukraińcy twierdzą, że miasto jest pod ich kontrolą, a walki nadal trwają.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Nagranie z Kupiańska Wołodymyr Zełenski zamieścił w mediach społecznościowych po godz.13.30. Na filmie widać, jak prezydent Ukrainy stoi w kamizelce kuloodpornej przed zrujnowaną instalacją z nazwą miasta, które Rosjanie mieli rzekomo podbić.
"Dzisiaj - kierunek Kupiańsk. Nasi żołnierze walczą tu dla Ukrainy. Wielu Rosjan mówiło o Kupiańsku, widzimy to. Byłem tu, pogratulowałem chłopakom. Dziękuję wszystkim oddziałom, wszystkim, którzy tu walczą, którzy powstrzymują okupantów" - napisał prezydent Ukrainy, zaprzeczając, że Rosja zajęła miasto.
Wołodymyr Zełenski podkreślił, że dla rezultatów dyplomatycznych kluczowe znaczenie mają wyniki na froncie. Stwierdził, że mocne pozycje w walkach przekładają się na silniejszą pozycję kraju podczas rozmów pokojowych.
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski w Kupiańsku
W swoim komunikacie Zełenski wyraźnie zagrzewał żołnierzy do walki, podkreślając, że jest z nich dumny. "Chwała Ukrainie" - zakończył.
Wizyta Zełenskiego właśnie w tym rejonie nie jest przypadkowa. Niedawno Rosjanie ogłosili bowiem, że zajęli miasto. Ruch prezydenta Ukrainy jest więc działaniem, które ma podważyć narrację Kremla.
Wcześniej doniesienia z Moskwy dementował sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
"Kupiańsk znajduje się pod kontrolą Sił Obrony Ukrainy. W mieście i jego okolicach trwają działania kontrdywersyjne oraz poszukiwanie i niszczenie grup dywersyjno-zwiadowczych przeciwnika, które przeniknęły do miasta" - brzmiał komunikat z 20 listopada.
Informację o tym, że Rosja rzekomo podbiła Kupiańsk w obwodzie charkowskim, podał szef sztabu generalnego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerij Gierasimow. Mówił on, że Rosjanie przejęli kontrolę nad Kupiańskiem i zajęli około 80 proc. Wołczańska.
Analitycy wskazują, że nie ma wiarygodnych i niepodważalnych informacji czy dowodów na to, że rosyjskie wojska kontrolują teren Kupiańska.
Bitwa o Kupiańsk. Sprzeczne informacje z linii frontu
Informacje zgodne z narracją Kremla pojawiały się także równolegle z nagraniami czy zdjęciami z mediów społecznościowych. Miało być na nich widać rosyjskich żołnierzy z flagami swojego kraju, którzy znajdują się w centrum miasta.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Ukraińcy potwierdzali, że na teren miasta wdzierali się Rosjanie, ale poszczególne grupy były odcinane i otaczane. Ukraiński Korpus Gwardii Narodowej w Charkowie informował, że trasy zaopatrzeniowe odcięto. Agencja Reutera podkreśliła, cytując informacje, że nie jest w stanie ich zweryfikować.
Reuters powołuje się natomiast na mapy projektu DeepState, gdzie widać, że północne dzielnice Kupiańska znajdują się pod kontrolą Ukrainy, a rosyjskie wojska są otoczone w centrum miasta.
Źródło: Reuters












