Awantura o MiG-i. Nowa teoria o sporze rządu i prezydenta
Borys Budka przedstawił własną teorię na temat sporu dotyczącego informowania o możliwości przekazania polskich MiG-ów Ukrainie. Polityk KO mówi o "przykrywaniu" innej sprawy przez Pałac Prezydencki. Z kolei szef kancelarii Nawrockiego Zbigniew Bogucki podtrzymuje, że rząd nie dostarczył wystarczających informacji.

W skrócie
- Politycy spierają się o to, czy prezydent był odpowiednio informowany o planach przekazania MiG-ów Ukrainie.
- Borys Budka sugeruje, że temat MiG-ów miał przykryć inne kontrowersje związane z Pałacem Prezydenckim.
- Kancelaria prezydenta i rząd przerzucają się oskarżeniami o brak szczegółowych informacji i odpowiedniej komunikacji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
- Mam wrażenie, że Karol Nawrocki chciał przykryć wpadkę, która zdarzyła się jego pracownikom i mówienie o zasadniczej służbie wojskowej i powrocie do zasadniczej służby wojskowej. Któryś z doradców czy ministrów powiedział o tym, więc wymyślili, że będą przykrywać - stwierdził Borys Budka na na antenie Polsat News.
Zdaniem europosła KO "przykrywanie" miałoby polegać właśnie na podnoszeniu sprawy przekazania samolotów. Politycy rządu i kancelarii prezydenta przerzucają się oskarżeniami odnośnie niepoinformowania głowy państwa o sprawie.
Urzędnicy prezydenta konsekwentnie utrzymują, że nie mieli wystarczających informacji. Temat w piątek rano skomentował szef kancelarii prezydenta.
- Mogę powiedzieć jedno. W ramach materiałów niejawnych, które są dostarczane do kancelarii, takich informacji nie było - podkreślił Zbigniew Bogucki na antenie radia Wnet.
Spór o MiG-i. Prezydent kontra rząd
O temacie MiG-ów w środę poinformował Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier i szef MON zaznaczył, że myśliwcom produkcji radzieckiej kończą się resursy. Samoloty nie będą mogły uczestniczyć w działaniach operacyjnych. W zamian za samoloty Polska chce uzyskać od Ukrainy zdolności i technologie w zakresie dronów.
Następnie do sprawy odniósł się prezydent, który stwierdził, że "musiało się wkraść jakieś nieporozumienie" i informacji o możliwości przekazania MiG-ów nie miał.
Ta wypowiedź otworzyła serię wzajemnych oskarżeń urzędników obu stron. Kosiniak-Kamysz oświadczył, że temat myśliwców był poruszany na posiedzeniach rządowego komitetu bezpieczeństwa.
Konflikt Nawrockiego z rządem. BBN odpowiada ministerstwu
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk doprecyzowywał, że prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego było dwukrotnie informowane o możliwości donacji MiG-ów. Polityk dodał, że resort obrony dysponuje protokołami z wypowiedziami i listą obecności na posiedzeniu komitetu.
W odpowiedzi BBN oświadczyło, że prezydent nie był "szczegółowo informowany". "Dyskusje Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego Rady Ministrów, pozbawione konkretów w zakresie skali donacji, warunków i daty przekazania maszyn oraz liczby samolotów, a tym bardziej posty w mediach społecznościowych, zapowiadające decyzję w tej sprawie umieszczane kilkadziesiąt godzin temu, nie są formą rzetelnego informowania Głowy Państwa" - czytamy w komunikacie prezydenckiego biura.










