Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Rosjanie wstrzymują się, bo czekają na "okazję". Może nastąpić zwrot
- Rosjanie czekają na silniejsze mrozy, by zaatakować infrastrukturę energetyczną Ukrainy - ocenił ekspert lotniczy Wałerij Romanenko. Jego zdaniem okupanci czekają na trudne warunki, by zadawane Kijowowi ciosy były jeszcze boleśniejsze. - Pogoda musi być zimowa, by utrudnić odbudowę infrastruktury krytycznej - tłumaczył bezwzględną logikę Kremla.

- To że pierwsze dwa miesiące zimy minęły stosunkowo spokojnie, bez większych przerw w dostawach energii i zmasowanych rosyjskich ataków, nie oznacza, że w lutym nie będzie nowych ataków - powiedział PAP Wałerij Romanenko, główny ekspert w Państwowym Muzeum Lotnictwa Ukrainy.
Prawie wszystkie elektrownie cieplne, z wyjątkiem kilku lokalnych, oraz większość elektrowni wodnych w Ukrainie, są wyłączone z eksploatacji. - Pozostały tylko elektrownie jądrowe, atakowanie ich jest niebezpieczne, ale Rosjanie nadal celują w urządzenia peryferyjne tych elektrowni i linie energetyczne - zaznaczył.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie celują w infrastrukturę krytyczną kraju
Zdaniem eksperta wojska rosyjskie czekają na zimową aurę, żeby nasilić ataki. - Pogoda musi być zimowa, by utrudnić odbudowę infrastruktury krytycznej. Rosjanie również czekają na bezchmurne niebo, a nie obecną mżawkę - zauważył Romanenko.
- Według ukraińskiego wywiadu wojskowego Federacja Rosyjska nadal produkuje miesięcznie 140-150 pocisków rakietowych różnych typów. Ale dokąd trafiają te pociski? Rosja w tej chwili niczego nie eksportuje, ale intensywność ich wykorzystywania na terytorium Ukrainy jest mniejsza - ocenił Romanenko.
Jego zdaniem Rosja powoli zmniejsza produkcję rakiet i samolotów z powodu zachodnich sankcji. - W 2022 roku wyprodukowali 29 samolotów, w 2024 roku - 24 samoloty. Rosjanie są w 100 proc. zależni od zachodniej elektroniki - powiedział.
- Rosjanie są uzależnieni od zaawansowanych komponentów elektronicznych, których zachodnie sankcje ich pozbawiły, (...) pilnie potrzebują mikroprocesorów, (...) czipów tj. części, których sami nie są w stanie wyprodukować - dodał Romanenko.
Ukraina niszczy infrastrukturę naftową Rosji
Ekspert uważa, że rosyjski budżet czerpie dochody głównie z eksportu ropy i produktów naftowych i dlatego w ciągu ostatnich miesięcy ukraińskie drony intensywnie atakują rosyjskie przedsiębiorstwa petrochemiczne.
- Po pierwsze, firmy naftowe eksportują produkty rafinowane, a po drugie, dostarczają je rosyjskim siłom powietrznym, wojskom lądowym i marynarce wojennej do działań na froncie. Jeśli unieruchomimy kilka rafinerii ropy naftowej i spalimy bazy paliwowe, będzie to miało odpowiedni wpływ na rosyjskie operacje militarne. Moim zdaniem atak na rafinerię w Riazaniu był doskonały - zaznaczył Romanenko.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Zdaniem Romanenki ukraińskie ataki na terytorium Rosji są coraz skuteczniejsze. Zwrócił uwagę, że naprawa większości urządzeń do rafinacji ropy wymaga czasu, zwłaszcza tych z importowanymi komponentami. - Ponadto żadna zachodnia firma nie zapewni części zamiennych do ich naprawy - podkreślił.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!