Putin ostrzegł Ukrainę. "Wszyscy będziemy tańczyć"
Oprac.: Paweł Basiak
Władimir Putin zapewnia, że jest gotowy do negocjacji z Ukrainą. Podczas spotkania z Alaksandrem Łukaszenką rosyjski przywódca stwierdził, że Ukraińcy nie zgadzają się na rozmowy, bo otrzymali polecenie od Amerykanów. Same negocjacje porównał do... tańca.
Władimir Putin spotkał się z Alaksandrem Łukaszenką w Soczi. Przywódca Rosji i samozwańczy prezydent Białorusi dyskutowali m.in. o stosunakch z Koreą Północną, a także o sytuacji w Ukrainie.
- Nigdy nie odmawialiśmy negocjacji. Jeśli druga strona ich chce, to powinna to zakomunikować. Niczego takiego nie słychać - mówił Putin na spotkaniu z dziennikarzami po rozmowach.
Wojna na Ukrainie. Putin i Łukaszenka rozmawiali o tańcach
Prezydent Rosji odniósł się również do słów Antony'ego Blinkena. Sekretarz stanu USA, komentując potencjalne negocjacje Ukraina-Rosja, stwierdził, że "do tanga trzeba dwojga". W odpowiedzi Putin zaznaczył, że "tango jest dobre", ale Ukraina "nie powinna zapominać o hopaku (tańcu ludowym - red.)".
- W przeciwnym razie będą cały czas tańczyć do cudzej melodii. Tak czy inaczej każdy będzie ostatecznie tańczyć do "Baryni" (tradycyjnej muzyki rosyjskiej), a w najlepszym przypadku - kozaka - komentował Putin.
Głos w dyskusji zabrał również Alaksandr Łukaszenka, który stwierdził, że "tańce rozpoczęły się, gdy Białoruś rozpoczęła negocjacje i były one kontynuowane w Turcji" - Wtedy Blinken i Austin (Lloyd sekretarz obrony USA - red.) dali instrukcje Zełenskiemu i zakazano jakichkolwiek rozmów - mówił.
Nie rezygnując z tanecznych analogii, Putin dodawał, że Amerykanie sami nie wiedzą, jak "tańczyć tango". - Oczywiście muzyka jest wspaniałą, a tancerze poruszają się z wdziękiem, ale Stany Zjednoczone starają się rozwiązać wszystkie problemy z pozycji siły. Próbują nauczyć kogoś kroków, gdy sami ich nie znają i nie chcą się ich nauczyć - podsumował przywódca kraju, który niesprowokowany napadł na inne suwerenne państwo.
Wojna na Ukrainie. Zełenski: Nie można robić tego z kłamcą
Władze w Kijowie wielokrotnie podkreślały, że będą gotowe do negocjacji tylko wtedy, gdy Rosjanie wycofają wojska z okupowanych terenów - w tym Krymu.
W wywiadzie dla CNN w zeszłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wskazywał, że Putin nie jest przywódcą, z którym można iść na kompromis lub układy.
- Kiedy chcesz dojść z kimś do kompromisu, czy podjąć dialog, nie możesz zrobić tego z kłamcą - mówił prezydent Ukrainy, wskazując na śmierć szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Zełenski przypominał też, że w przeszłości Putin nie dotrzymywał umów zawieranych m.in. w sprawach Gruzji i Mołdawii.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
