Nowe obwieszczenie Pułku Kalinowskiego. Wzywają do walki
- Ci, którzy pozostali w ojczyźnie, mają wybór: zostać paszą dla armii Putina lub przyłączyć się do nas. Zapewnić sobie i swoim dzieciom godną przyszłość w niepodległej europejskiej Białorusi - przekonuje żołnierz Pułku Kalinowskiego Paweł Szurmej. Wojskowy walczący w Ukrainie wraz z całą jednostką wydał apel wzywający do mobilizacji Białorusinów przeciwnych dyktaturze Alaksandra Łukaszenki.

Specjalny komunikat z okazji 106. rocznicy ogłoszenia niepodległości Białoruskiej Republiki Ludowej opublikowany został na oficjalnej stronie Pułku Kalinowskiego.
Białoruscy żołnierze walczący po stronie Ukrainy w konflikcie z Rosją kolejny raz wezwali do dołączenia do ochotniczych jednostek i podjęcia walki.
Pułk Kalinowskiego szuka chętnych
"My, Białorusini, ochotnicy, mężczyźni i kobiety Pułku Kalinowskiego, ludzie wolni, byli urzędnicy, przedsiębiorcy, sportowcy, menadżerowie, nauczyciele, lekarze (...) ci którzy mają doświadczenie bojowe i dopiero je zdobywają, ludzie w różnym wieku, o różnym światopoglądzie, doświadczeniach życiowych i zainteresowaniach, ale zjednoczeni miłością i szacunkiem do swojego narodu oraz pogardą dla brutalnego reżimu białoruskiego rządu i wspieranej przez niego niesprawiedliwej wojny Rosji przeciwko cywilizowanemu światu, ogłaszamy narodową kampanię mobilizacyjną" - napisano.
"Niedawno podsumowywaliśmy wynik rozwoju pułku na przestrzeni dwóch lat. Udowodniliśmy, że Pułk Kalinowskiego stał się jedną z najzdolniejszych jednostek narodowych w wojnie z Rosją. Łukaszenka boi się tylko nas" - dodano.
Paweł "Wujek" Szurmej: Teraz decydują się losy wolnej Białorusi
W dołączonym materiale wideo opowiadającym o możliwości dołączenia do jednostki wystąpił m.in. żołnierz Pułku Kalinowskiego Paweł Szurmej, pseudonim "Wujek".
Wojskowy w swoim przemówieniu stwierdził, że właśnie "tu i teraz decydują się losy wolnej Białorusi", o którą w najbliższej przyszłości trzeba będzie walczyć.
- Mistrz Łukaszenka i Władimir Putin chcą rozszerzyć wojnę i tym razem nie będzie można usiąść. Wojna dotknie wszystkich. Ci, którzy pozostali w ojczyźnie, mają wybór: zostać paszą dla armii Putna lub przyłączyć się do nas. Zapewnić sobie i swoim dzieciom godną przyszłość w niepodległej europejskiej Białorusi - podkreślił.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!