Rolnicy okupują ministerstwo. Żądają spotkania z premierem

Paweł Basiak

Oprac.: Paweł Basiak

Aktualizacja
emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
959
Udostępnij

Po nieudanych rozmowach ze stroną rządową grupa rolników z Solidarności Rolników Indywidualnych spędziła noc w resorcie rolnictwa. Żądają spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. - Bardzo ciężka noc, krzywo spaliśmy, szyja nas boli i nie widzimy żadnych rezultatów. Czekamy na ministra, czekamy na premiera, nikt z nami nie chce rozmawiać - przekazali protestujący.

Protestujący okupują ministerstwo rolnictwa
Protestujący okupują ministerstwo rolnictwaPaweł SupernakPAP

Rolnicy zrzeszeni w Solidarności Rolników Indywidualnych rozpoczęli strajk okupacyjny w resorcie rolnictwa we wtorek wieczorem. Domagali się, by na rozmowy z nimi przyjechał premier Donald Tusk.

- Jako rolnicy wykonaliśmy gest dobrej woli, ale do tej pory nie zostało nic zmaterializowane. Nie ma żadnych konkretów. Robimy strajk okupacyjny, zostajemy w ministerstwie, byśmy mogli porozmawiać z panem premierem. Pan premier ma przyjechać do nas i rozmawiać, byśmy ustalili sobie pewien schemat działania, żeby wypracować szereg rzeczy, które dzisiaj są potrzebne i dla rolników i dla państwa polskiego - mówił przewodniczący związku Tomasz Obszański w rozmowie z tysol.pl.

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak w późnych godzinach wieczornych potwierdzał, że trwają rozmowy z rolnikami. Na antenie Polsat News dodawał, że spotkanie było umówione. Rozmowy prowadził szef resortu Czesław Siekierski.

- On jest na spotkaniu i rolnicy są jak najbardziej bardzo poważnie traktowani - informował Kołodziejczak.

Rolnicy okupują ministerstwo

W środę protestujący rolnicy, w tym Władysław Serafin i Roman Kondrów, wyszli do dziennikarzy. Strajkujący stwierdzili, że ani Siekierski ani Kołodziejczak "nie są decyzyjni".

- Sami powiedzieli, że wszystko zawisło w powietrzu, rozporządzenia gdzieś tam krążą, nikomu nie zależy na czasie - twierdzili rolnicy. Jak mówili, "premier nie chce do nas w ogóle przyjechać, a my oczekujemy na niego". - On (Donald Tusk - red.) powinien jakieś konkretne decyzje podjąć, żeby napięcia między Polską a Ukrainą zostały rozładowane. Poprzedni rząd do tego doprowadził, ale ten (rząd red.) jest wiarygodny i liczyliśmy, że wszystko załatwią, a oni wszystko olewają - mówił jeden z rolników.

Ponadto rolnicy dodawali, że ministrowie Siekierski i Kołodziejczak "wprowadzili ich w błąd", bo według relacji protestujących mieli "przeprowadzić rozmowę z premierem".

Nadmienili też, że marcowe uzgodnienia nie zostały zrealizowane. Okupacja resortu ma trwać, dopóki nie powstaną odpowiednie rozporządzenia. - Ani nie ma rozporządzenia odnośnie pieniędzy, ani nie ma wniosku do Rady Ministrów o blokadę tranzytu przez Polskę - mówili.

- Widocznie komuś zależy na tym, żeby PSL i Trzecia Droga-Polska 2050 poniosły tutaj klęskę i ich słupki poleciały jeszcze bardziej w dół, na to wygląda - przekazali dziennikarzom rolnicy. Dodali też, że dwukrotne spotkanie z premierem dawało wiarę, że szef rządu "wie, co z nami uzgodnił".

Porozumienie z rolnikami. Ustalono co dalej z Ukrainą

Solidarność Rolników Indywidualnych była jedną z organizacji, która w marcu w Jasionce podpisała porozumienie z ministrem rolnictwa dotyczące m.in. dalszych działań strony rządowej ws. relacji gospodarczych z Ukrainą.

Uzgodnienia w Jasionce podpisało - obok ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego - 11 organizacji rolniczych, m.in. "Solidarność" RI, Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. AgroUnia, czy "Oszukana Wieś".

Dokument przewiduje m.in., że minister rolnictwa ma zwrócić się do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o wstrzymanie tranzytu przez terytorium Polski objętych embargiem produktów rolnych z Ukrainy. Strony wskazały również, że uregulowane muszą być relacje handlowe między oboma krajami, w tym dostęp do rynku takich produktów, jak m.in. zboże, rzepak, kukurydza, cukier, drób, jaja, owoce miękkie i jabłka.

W uzgodnieniu są też zapisy dotyczące dopłat do zboża sprzedanego między 1 stycznia br. a 30 maja br., utrzymania wysokości podatku rolnego na poziomie z 2023 r., czy wsparcia strony społecznej działań rządu, zmierzających do zmian w Zielonym Ładzie, takich jak ograniczenie ekoschematów oraz uproszczenie zasad pomocy dla rolników.

15 marca Komisja Europejska opublikowała projekt zmiany dwóch rozporządzeń związanych z Zielonym Ładem. Propozycje zakładają m.in. zniesienie obowiązku ugorowania 4 proc. gruntów ornych, wybór między dywersyfikacją upraw a zmianowaniem, uproszczenia dot. utrzymania okrywy glebowej. Gospodarstwa do 10 ha nie będą podlegały sankcjom związanym z realizacją norm środowiskowych - tzw. warunkowości. Szef MRiRW pozytywnie ocenił te propozycje.

***

Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Nie chcę stawiać pod ścianą rządu ukraińskiego". Kołodziejczak wskazuje powód
      "Nie chcę stawiać pod ścianą rządu ukraińskiego". Kołodziejczak wskazuje powód Polsat NewsPolsat News
      Przejdź na