Nowe stanowisko Barbary Nowak. Poseł PiS potwierdza

Oprac.: Wiktor Kazanecki
Barbara Nowak została nową szefową krakowskich struktur PiS. Była małopolska kurator oświaty, która zasłynęła kontrowersyjnymi poglądami wokół kwestii nie tylko związanych ze szkolnictwem, zastąpiła Michała Drewnickiego. "Skupiam się na mojej pracy radnego. Życzę oczywiście powodzenia następczyni" - napisał tracący stanowisko radny z Krakowa.

Barbara Nowak jest obecnie radną sejmiku małopolskiego. Jak podała Wirtualna Polska, decyzję ws. jej nominacji podjął zarząd wojewódzki Prawa i Sprawiedliwości, a Michał Drewnicki, poprzedni lider partii w Małopolsce, o swojej dymisji dowiedział się od dziennikarza.
Barbara Nowak szefową PiS w Krakowie. Jej poprzednik życzy powodzenia
Informacje dotyczące Nowak potwierdził też Radiu Kraków poseł PiS Łukasz Kmita, w przeszłości wojewoda małopolski. W latach 2016-2023 była ona małopolską kurator oświaty. Zasłynęła wówczas wypowiedziami na temat roli Kościoła katolickiego, krytyką środowisk LGBT+ i lewicowych. Funkcję tę straciła po tym, jak szefową resortu edukacji została Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej.
Odchodzący z fotela szefa małopolskich struktur PiS Michał Drewnicki napisał na platformie X, że jego odwołanie "nie ma związku z zastrzeżeniami" do jego pracy. Podziękował też członkom partii za "ciężką i często syzyfową pracę od zeszłego roku".
"Powołaliśmy zespoły zadaniowe, zebraliśmy rekordowo szybko rekordowe ilości podpisów, wyszliśmy wreszcie w teren i to w najtrudniejszym momencie dla partii - po przegranych wyborach parlamentarnych. Teraz skupiam się na mojej pracy radnego! Życzę oczywiście powodzenia następczyni" - stwierdził.
Barbara Nowak deklarowała, że "jest dla Małopolan"
Nowak zdobyła mandat w małopolskim sejmiku w tym roku, startując z list PiS. W lipcu zapowiadała, że zrezygnuje z zasiadania w tym organie po tym, jak małopolskim marszałkiem - po konflikcie wśród mających większość radnych PiS - został Łukasz Smółka, a nie forsowany przez Jarosława Kaczyńskiego poseł Łukasz Kmita.
- Wyszłam (z sali obrad - red.), bo pamiętam, co obiecałam moim wyborcom. Nie sprzeniewierzę się ślubowaniu radnego - wyjaśniała, podkreślając, że "wracający po zdradzie dostali jeszcze więcej". Ostatecznie jednak zmieniła zdanie i nie złożyła mandatu.
"Wydawało mi się, że sama mogę zmienić rzeczywistość na lepszą. Zapomniałam, że w Małopolskim Sejmiku znalazłam się nie własną decyzją, lecz z woli Wyborców" - stwierdziła (pisownia oryginalna). Podziękowała jednocześnie "za lekcję pokory" od wyborców i "przyjaciół z całej Polski". "Przepraszam za zamieszanie. Jestem dla Małopolan" - podsumowała.
Barbara Nowak: Na konflikcie w Małopolsce ucierpiał autorytet PiS
Na łamach Interii była kurator precyzowała, że chciała zrzec się mandatu i "prawdą są słowa, które wypowiedziałam, dotyczące zdrady". - Nadal tak uważam. Jednak to wszystko, co stało się później sprawiło, że zmieniłam zdanie w kwestii zrzeczenia się mandatu i uznałam, że więcej dobrego zrobię, zostając w sejmiku niż rezygnując - uznała.
W rozmowie z Kamilą Baranowską uznała, iż na wewnętrznym konflikcie w Małopolsce "ucierpiał autorytet całej partii". - Niepotrzebnie zafundowaliśmy naszym wyborcom cały ten polityczny spektakl z wyborem marszałka. Uważam, że nie wolno tej sytuacji tak zostawić i pewne rzeczy powinny być do końca rozliczone, pokazane i napiętnowane - dodała.
Mówiła też, że żałuje tego, w jaki sposób postępowali niektórzy radni PiS. - Osoby, które naraziły partię na szwank, nie poniosły najmniejszych konsekwencji, a część z nich piastuje dziś ważne funkcje w zarządzie - zauważała.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!