Prezydent Lublina Krzysztof Żuk poinformował we wtorek na Facebooku, że nie wyraża zgody na strajk rolników w stolicy województwa. Powołał się na względy bezpieczeństwa i zakazał rolnikom protestować na skrzyżowaniach w mieście. Zaznaczył też, że rozumie postulaty rolników i wcześniej nie sprzeciwiał się zapowiadanym krótkotrwałym protestom w stolicy regionu. "Nie ma jednak mojej zgody na 90-dniowy paraliż Lublina, który kilka dni później w zawiadomieniu o kolejnym zgromadzeniu zapowiedzieli rolnicy" - podkreślił Żuk. Prezydent Lublina zakazuje protestu. Powołuje się na Ustawę o zgromadzeniach Żuk poinformował, że we wtorek - po konsultacjach ze służbami i instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo, za życie i zdrowie mieszkańców – wydał zakaz zgromadzenia, które "miało trwać nieprzerwanie przez trzy miesiące". Wyjaśnił, że rolnicy w złożonym zawiadomieniu o zgromadzeniu z 15 marca 2024 roku wprost zapowiadają blokadę skrzyżowań od najbliższej soboty do 20 czerwca. Prezydent Lublina przywołał fragment Ustawy o zgromadzeniach, który daje możliwość wydania zakazu zgromadzenia, jeżeli cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy prawne albo gdy jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi lub mieniu w znacznych rozmiarach. "Nie mam wątpliwości, że tak właśnie jest" - dodał prezydent. "To oznacza karetki próbujące się przedostać przez kilometrowe korki, brak możliwości dostania się do lekarza przez osoby wymagające interwencji medycznej czy trudność dotarcia do szkół dzieci i młodzieży oraz tysięcy pracowników, którzy nie dojadą do pracy. To także dzieci i dorośli z niepełnosprawnością, uwięzieni w domach, bez możliwości wyjścia na rehabilitację czy zajęcia" - napisał prezydent Lublina. Podkreślił również, że 90-dniowy protest to paraliż całego miasta "we wszystkich obszarach jego funkcjonowania". Protest rolników. Krzysztof Żuk nie jest pierwszy, który zakazał strajku Zdaniem prezydenta Lublina akcja rolników ma na celu zwrócenie uwagi m.in. opinii publicznej na problemy w polskim rolnictwie. "Nie może się to jednak odbywać kosztem mieszkańców naszego miasta" - stwierdził. Podobną decyzję podjął wcześniej prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk, który zakazał zorganizowania protestu rolników na obwodnicy miasta, która stanowi odcinek drogi krajowej nr 2 między Warszawą a granicą z Białorusią. Również on powołał się na względy bezpieczeństwa. Protest rolników. Czego oczekują strajkujący? Przypomnijmy, że na środę rolnicy zapowiadają ogólnopolski protest polegający na blokowaniu dróg. W woj. lubelskim - według danych policji - zgromadzenia zaplanowano w blisko 30 miejscach. Jednocześnie rolnicy protestują przed przejściami granicznymi z Ukrainą. Rolnicy strajkujący od wielu tygodni w całej Unii Europejskiej żądają między innymi wprowadzenia całkowitego embarga na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy, które nie spełniają norm produkcyjnych przyjętych w Unii Europejskiej oraz pozostałych krajów spoza UE. Kolejnym zapisem oddolnej uchwały, którą przygotowali, jest sprzeciwienie się polityce klimatycznej Unii, która zdaniem autorów prowadzi do likwidacji polskiego i europejskiego rolnictwa. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!